Wiele lat temu, kiedy kompilatory były wyjątkowym oprogramowaniem dla wyjątkowych ludzi, pojawiła się firma, która zaoferowała narzędzia o podobnych możliwościach za wielokrotnie niższą cenę. Tą firmą był Borland. Oprogramowanie Borlanda cieszyło się dużą popularnością wśród użytkowników, Turbo C, Turbo Pascal i Turbo Assembler były chyba najczęściej używanymi pakietami dla programistów. Dziś Borland staje w pozycji podobnej, jak jego konkurenci ponad dwadzieścia lat temu; na rynku pojawił się groźny konkurent – wolne, otwarte, darmowe kompilatory oraz IDE.
Kilka dni temu firma ogłosiła zamiar sprzedania swojego oddziału odpowiedzialnego za rozwijanie narzędzi programistycznych. Nie jest to zaskakująca wiadomość, kiedy się weźmie pod uwagę coraz niższe przychody firmy, zmniejszające się zapotrzebowanie na komercyjne kompilatory i nieudane wejście na platformę linuksową (Kylix).
Borland planuje zająć się teraz raczej wspomaganiem tworzenia aplikacji niż dostarczaniem narzędzi dla indywidualnych programistów. Nie będzie to pierwsza próba zmiany strategii firmy – w czasach boomu internetowego, firma zmieniła nazwę na Inprise i planowała przestawić się na tworzenie oprogramowania dla dużych przedsiębiorstw, z czego wycofała się dwa lata później, w 2000 roku. W tym samym czasie planowano połączenie sił z firmą Corel, plany te nie zakończyły się powodzeniem.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.