Tak jak zapowiadano już od dawna, nowa – trzecia – wersja licencji GPL, o której już pisaliśmy, nie będzie licencją chroniącą kolejne wersje jądra linuksowego. Tak w każdym razie stwierdził na Linux Kernel Mailing List główny twórca kernela, Linus Torvalds.
Linus przypomniał, że kernel linuksowy był od zawsze rozprowadzany na zasadach licencji GPL v.2 bez dodatkowej klauzuli 'lub nowszych licencji GPL’. Podkreślił, że konwersja całego kodu jądra kernela do nowej wersji licencji jest niemożliwa, ponieważ konieczne byłoby uzyskanie zgody wszystkich autorów kernela – a on osobiście takiej zgody nie udzieli w stosunku do napisanego przez niego kodu.
Nie będzie to prawdopodobnie stało na przeszkodzie dodawaniu nowych plików do kernela i chronieniu ich zapisami licencji GPL v.3 – licencje te, biorąc pod uwagę pierwszy oficjalny projekt GPL3, nie są ze sobą sprzeczne. Co więcej, trudno powiedzieć, co się będzie działo z Linuksem za kolejnych 15 lat – dlatego kategoryczne stwierdzenie, że system ten nigdy nie będzie licencjonowany na GPL v.3 nie jest w tej chwili możliwe. Jednak obecna opinia twórcy tego systemu nie pozostawia wątpliwości – tylko GPL v.2.
Również twórcy Debiana, dystrybucji słynącej z przywiązania do podstawowych zasad wolności oprogramowania, mają pewne wątpliwości, czy obecna wersja GPL v.3 jest zgodna z podstawowymi regułami rządzącymi tą dystrybucją – szczególnie wiele kontrowersji budzi zapis o zakazie wykorzystywania wolnego oprogramowania do ograniczania użytkownika (np przez wykorzystywanie go do tworzenia DRMów). Choć same systemy DRM nie są zgodne z wizją wolności, to jednak ograniczenie nakładane przez licencję GPL v.3 może być odebrane jako sprzeczne z założeniami Debiana.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.