Na stronie DefectiveByDesign, akcji Fundacji Wolnego Oprogramowania przeciwko DRM, pojawił się list otwarty do Steve’a Jobsa. W liście tym prezes Apple wzywany jest do poparcia czynami swojej deklarowanej niechęci do DRM.

Autorzy listu dziękują Jobsowi za publiczną wypowiedź przeciwko DRM, ale oczekują działań, które udowodnią, że jego sprzeciw wobec DRM nie był tylko czczą gadaniną, mającą złagodzić krytykę firmy w obliczu m.in. problemów Apple w Europie. Przypomnijmy, że prezes firmy pisał, że chętnie zrezygnowałby z DRM, ale „wielka czwórka” koncernów medialnych się na to nie godzi.
W liście wypunktowane są trzy sposoby, na jakie Jobs może poprzeć swoje słowa. Po pierwsze, istnieją niezależni wykonawcy, oferujący swoją muzykę poprzez iTunes Store, którzy nie chcą technologii DRM – Apple mogłoby przestać im ją narzucać. Po drugie, Apple może, wykorzystując swoje udziały w wytwórni Disney, uzyskane po sprzedaży Pixara, doprowadzić do rozpowszechniania nie skażonych DRM filmów tego producenta. Po trzecie, Jobs może zająć realne publiczne stanowisko wobec DRM, fundując kampanię przeciwko przepisom Digital Millenium Copyright Act.
List, który dotąd podpisało ponad 2000 osób, zostanie przesłany, wraz z komentarzami internautów, do Steve’a Jobsa 1 kwietnia – wraz z gorącym podziękowaniem, jeśli zrobi on którąkolwiek z rzeczy wymienionych w liście, albo z błazeńską czapką, jeśli w ciągu tych blisko dwóch miesięcy od publikacji swojej wypowiedzi nie zrobi nic, by ją poprzeć. Do tego czasu wciąż można składać podpisy pod listem.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: rcz.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →