Steve Jobs, prezes Apple, opublikował na stronie swojej firmy kilka „myśli o muzyce”. Jobs rozważa sens stosowania DRM i dochodzi do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem pozostaje sprzedaż muzyki niezabezpieczonej.

W ostatnich tygodniach Apple było w niektórych krajach oskarżane o naruszanie praw konsumentów przy pomocy systemu FairPlay, technologii DRM stosowanej w muzyce sprzedawanej w sklepie internetowym iTunes Store. Tymczasem prezes firmy wskazuje jako winnych tej sytuacji „wielką czwórkę” przemysłu fonograficznego, kontrolującą 70% rynku muzyki: Universal, Sony BMG, Warner i EMI. Według słów Jobsa, warunkiem uzyskania od tych firm licencji na rozpowadzanie ich utworów było właśnie stworzenie restrykcyjnego systemu kontroli.
Szef Apple rozważa możliwości dalszego rozwoju sytuacji. Choć nie uważa istniejącej sytuacji za alarmującą, ponieważ, jak wylicza, 97% muzyki odtwarzanej na iPodach to nie pochodząca z iTunes niezabezpieczona muzyka dająca się odtwarzać na dowolnym odtwarzaczu, więc nie można mówić o przykuciu klientów do raz wybranej platformy. Jobs wskazuje na rozprowadzanie muzyki wolnej od DRM jako rozwiązanie najlepsze dla wszystkich. Radzi też niezadowolonym z polityki Apple Europejczykom, by skupili się raczej na przekonywaniu europejskich wytwórni muzycznych, by te zgodziły się udzielać licencji na rozpowszechnianie muzyki nie skażonej ograniczającą interoperatywność technologią DRM.
Tymczasem RIAA, w odpowiedzi na tę wypowiedź, zaapelowała do Apple o zapewnienie owej interoperatywności poprzez szerokie udzielanie licencji na używaną technologię DRM innym firmom – który to pomysł Jobs odrzucił jako nierealny, stwierdzając, że w praktyce nie dałoby się uchronić sekretów FairPlay przed przeciekami.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: rcz.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →