Wczorajszy dzień był wyjątkowo pracowity dla przebywających w Warszawie zwolenników wolnego oprogramowania. Zaczął się od od zorganizowanej w sejmie konferencji 'Tanie państwo w społeczeństwie informacyjnym’, zakończył spotkaniem 'Klubu informatyka’ poświęconym polityce Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotyczącej regulacji internetu oraz rozpoczętej przez Krzysztofa Siewicza dyskusji na temat copyleftu.
Podczas zorganizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość konferencji przedstawiono zapowiadane od blisko półtora roku Internetowe Studium Wolnego Oprogramowania, któremu towarzyszyła prezentacja Piotra Piętaka, osoby odpowiedzialnej za WO w tej partii. Z wypowiedzi przedstawicieli PiSu można się zorientować, że promocja Linuksa oraz jego (i rzeczy z nim związanych) nauczanie to główne priorytety tego ugrupowania dotyczące edukacji informatycznej. Kładziono również nacisk na kooperacyjny model tworzenia Linuksa, który ma uczyć młodzież, jak wspólnie działać i pracować. W tym celu PiS opublikował podręcznik podstaw tego systemu operacyjnego – dostępny online na stronie Internetowego Studium Wolnego Oprogramowania.
Inicjatywa z gruntu słuszna – cieszy zapowiedź, że uczniom być może zostanie pokazana alternatywa do królującego obecnie Windows. Zdrowe wydaje się również prezentowane podejście, w którym nie ma odgórnego przykazu stosowania tego systemu operacyjnego, lecz mówi się o edukowaniu nauczycieli. Jednak mam pewien niedosyt związany z tym, że mimo, iż opowiada się o korzyściach płynących kooperacji, nie pozwolono szeroko pojętemu środowisku – mimo próśb płynących z naszej strony – pomóc chociażby w tworzeniu podręcznika Linuksa. Nie jestem nauczycielem, jednak do tekstu zaprezentowanego na stronach ISWO mam spore zastrzeżenia – przede wszystkim nie wiadomo, do kogo jest on skierowany – do samouków, nauczycieli, uczniów? Jest on czytelny dla osób znających Linuksa (ale po co im podręcznik?), wydaje się zbyt trudny dla tych, którzy się go uczą. Mam nadzieję, że jest to dopiero początek, a sama książka zostanie opublikowana na licencji pozwalającej na jej poprawianie i uzupełnianie.
Samo Internetowe Studium Wolnego Oprogramowania również ma pewne braki – brakuje w nim chociażby odpowiedzi, dlaczego warto używać Wolnego Oprogramowania, czym ono właściwie jest, skąd można je wziąć i czy do jego wykorzystania koniecznie trzeba instalować Linuksa? Jednak są to dopiero początki i myślę, że te braki zostaną usunięte w niedalekiej przyszłości.
Drugą część dnia wypełnił zorganizowany przez Internet Society Klub Informatyka, podczas którego gościliśmy m.in. Roberta Kroplewskiego, dyrektora Departamentu Prawnego KRRiT. Uzyskaliśmy od niego zapewnienie, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji:
- nie zamierza wprowadzać abonamentu na internet,
- nie zmierza do koncesjonowania nadawców treści w sieci,
- chce jasno uregulować sprawy związane z odpowiedzialnością za nadawaną w sieci treść,
- zdaje sobie sprawę ze specyfiki internetu, która pozwala na ucieczkę nadawcy poza dany system prawny
Dobrą informacją jest też obietnica, że w przeciągu najbliższych dwóch tygodni wzbudzająca kontrowersje strategia rozwoju mediów zostanie poddana konsultacjom społecznym, w tym z organizacjami zajmującymi się internetem.
Dzień zamknęła trwająca blisko 1.5 godziny dyskusja dotycząca copyleftu, której główne punkty postaramy się streścić w jednym z kolejnych artykułów.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.