Linux na biurku, Linux pod biurkiem, Linux w odbiorniku SAT – tylko w kieszeni ostał się Windows. Czy na długo? Jak wie spora grupa uczestników ostatnich Pingwinariów – nie. A łączny koszt tej zabawy nie przekroczył 500 zł.

W pierwszym odcinku krótkiego minicyklu poświęconego Linuksowi na Ipaq, zajmiemy się jego instalacją na nowozakupionym sprzęcie. W moim przypadku jest to stary Ipaq 3670, z 16 megabajtami pamięci Flash i 64 megabajtami RAMu. Tu pojawia się pierwszy problem: wbudowany Windows wykorzystuje zarówno Flasha, jak i RAM jednocześnie jako dysk twardy i pamięć, tymczasem Linux potrafi odróżnić jedno od drugiego. Co prawda można wykorzystać część ramu jako filesystem, ale przy słabych bateriach nie jest to najlepsze rozwiązanie. Rozwiązaniem w moim przypadku okazało się dokupienie „plecków” CF, które pozwalają na podłącznie dodatkowej przestrzeni dyskowej, ewentualnie (i to bardziej polecam) – kupno nieco droższego modelu z większą ilością miejsca na Flashu.

Kiedy mamy już sprzęt, pora na instalację Linuksa. Nim jednak to zrobicie, polecam chwilę zabawy z rozpoznawaniem pisma działającym pod kontrolą Windows – po paru próbach pisania w trudnych warunkach (autobus) mogę stwierdzić w miarę autorytatywnie, że Linux radzi sobie z rozpoznawaniem dużo lepiej niż system rodem z Redmond.

Najbardziej znaną dystrybucją przeznaczoną na urządzenia przenośne jest Familiar, tę też dystrybucję zainstalowałem na swojej zabawce. Pierwszym krokiem jest skopiowanie na swój dysk obrazów instalacyjnych dystrybucji oraz bootloadera. Tu stoimy przed pierwszym poważnym wyborem – oparte na GTK GPE, czy związane z Qtopią Opie. W pierwszym przypadku, w naszej kieszeni wyląduje zwykły Linux z X’ami, w drugim – o wiele bardziej dopracowane środowisko projektowane z myślą o PDA. Przy całej mojej miłości dla X’ów, po 15 minutach testowania GPE z ulgą pozbyłem się go ze swojego Ipaq.

Kolejnym krokiem jest backup istniejącego systemu – w końcu na pewno kiedyś będziemy chcieli się pozbyć Ipaka, a nowy właściciel może potrzebować na nim Windows. Do tego przyda nam się program BootBlaster, uruchamialny bezpośrednio z CompactFlasha, na którego rozpakowaliśmy ściągnięte w poprzednim kroku pliki. Backup istniejącego systemu jest prosty (Flash -> Save Bootldr .gz Format, a potem Flash -> Save Wince .gz Forma), a po jego zakończeniu w „Moich dokumentach” pojawią się dwa dodatkowe pliki zawierające standardowy bootloader oraz obraz dysku z Windows. Warto je zapisać w bezpiecznym miejscu przed przejściem do dalszej instalacji.

Backup zrobiony, pora spowodować, żeby każdy restart urządzenia zaowocował możliwością oglądania przepięknego pingwinka. W tym celu OBOWIĄZKOWO podłączamy Ipaka do prądu – awaria w trakcie podmiany bootloadera może unieruchomić naszego PDA na dłużej – po czym wybieramy z menu BootBlastera opcję Flash -> Program. Następnie trzeba wskazać plik z nowym bootloaderem – bootldr.bin.gz – i po kilkunastu sekundach komputer zostanie przeprogramowany. Teraz jeszcze trzeba sprawdzić, czy operacja się powiodła – służy do tego opcja Flash -> Verify. Jeśli coś się nie udało, NIE WYŁĄCZAJ Ipaka, lecz upewnij się, że jest podpięty do prądu i skontaktuj się z twórcami bootloadera (bootldr @ handhelds.org) w celu uzyskania pomocy.

Teraz powinieneś mieć w ręku maszynę, która co prawda wciąż bootuje się do Windows, lecz przy starcie pokazuje nowy, pingwiniasty bootloader. Ale nie o to nam chodziło, więc na kartę CF (można to zrobić też za pośrednictwem kabelka RS-232 lub USB – jednak tą techniką nie będę się tu zajmował – jest opisana w dokumentacji) rozpakowujemy ściągnięty na początku plik z dystrybucją, po czym umieszczamy ją w gniazdku CF naszego ipaka, jedną ręką naciskamy środek „joypada” – klawiszy strzałek, a drugą wciskamy – z pomocą rysika – przycisk reset umieszczony w dolnej części komputerka. Po pojawieniu się bootloadera trzeba nacisnąć przycisk nagrywania umieszczony po lewej stronie komputerka (opisany CF Reflash tool), po czym postępujemy zgodnie z instrukcjami na ekranie. Kilkadziesiąt sekund (a czasem kilka minut) później restartujemy maszynę naciskając środek „joypada”.

To tyle. Możemy już się pobawić Linuksem – do dyspozycji, poza standardowym oprogramowaniem PDA, mamy konsolę i polecenie ipkg, za pomocą których możemy dokonywać dokładnie tych samych operacji, co na „dorosłym” Debianie i z pomocą polecenia dpkg.

W następnym odcinku (za tydzień lub dwa) omówię podłączenie PDA do internetu za pośrednictwem „dużego” komputera, doinstalowanie polskich czcionek, no i zaprezentuję garść screenshootów z działającej maszyny. Postaram się też podzielić się uwagami dotyczącymi przystosowania Ipaka z małym Flashem do codziennej pracy. Zapraszam do lektury…
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →