Dobra wiadomość dotarła do nas zza oceanu – IBM zdecydował się na „otwarcie” pięciuset patentów ze swojej bogatej, składającej się z tysięcy patentów, kolekcji. Z rozwiązań objętych tymi patentami mogą korzystać nieodpłatnie wszyscy twórcy wolnego i otwartego oprogramowania rozprowadzanego na zasadach licencji zaakceptowanych przez OSI. Listę „otwartych” patentów można ściągnąć w postaci pliku pdf. Jak się okazało, część patentów z tej listy ma swoje odpowiedniki przyznane przez Europejski Urząd Patentowy.
Gest IBMa, który już od dawna promuje wykorzystanie Linuksa i jednocześnie patentuje coraz to nowe rozwiązania, jest krokiem w dobrą stronę. Pomijając fakt, że jest to niezłe rozwiązanie z PRowego (to od „Public Relations”) punktu widzenia, jest to głęboki ukłon w stronę twórców wolnego i otwartego oprogramowania. Pozostaje czekać na kolejne
Trzeba jednak pamiętać, że nawet taki gest nie zmieni faktu istnienia dużych zagrożeń dla programistów, wykreowanych przez system patentowy umożliwiający przyznawanie wyłączności na pomysły programistyczne. Być może śladem Big Blue ruszą kolejni – jednak nie będziemy bezpieczni aż do chwili, kiedy system ochrony własności intelektualnej nie zostanie poważnie zmodernizowany…
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.