Problematyka dyrektywy o data retention – przechowywaniu danych przez operatorów telekomunikacyjnych – była przez nas już wielokrotnie omawiana. Jak się okazuje, nie tylko my nie jesteśmy zadowoleni z projektu przyjętego w jednym czytaniu przez Parlament Europejski. Już za kilka dni, w piątek 2.06, niemiecki parlament zajmie się projektem rezolucji wzywającej rząd tego kraju do sprzeciwienia się dyrektywie.
Wywodzący się z różnych frakcji parlamentarzyści kwestionują sposób przyjęcia dyrektywy: kiedy okazało się, że nie ma szans na jej jednomyślne przyjęcie, zmieniono tryb prac nad nią w taki sposób, by wystarczyło głosowanie większościowe.
Szanse na przyjęcie rezolucji przez Niemców nie są duże – również tam często słyszy się głosy o konieczności zwiększenia kontroli nad obywatelami. Jednak przeciwnicy zbierania wszystkich możliwych danych są coraz lepiej słyszalni, zwłaszcza po ujawnieniu, że amerykańska NSA śledziła rozmowy telefoniczne większości mieszkańców USA.
W tym samym czasie dotarła do nas wiadomość, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości zadecydował o nielegalności „ogólnoeuropejskiego” przekazywania danych pasażerów lotniczych służbom bezpieczeństwa USA. Dane takie można będzie przekazywać tylko na podstawie indywidualnych, dwustronnych porozumień USA z konkretnymi państwami członkowskimi UE.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.