Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, projekt dyrektywy dopuszczającej patentowanie miał być dyskutowany ponownie dopiero w przyszłym roku, pod kierownictwem prezydencji luksemburskiej (aktualnie prezydencję w UE sprawuje Holandia, zmiana następuje co pół roku). Tymczasem okazało się, że sprawa nie wygląda tak jasno – być może problematyka patentowa wróci pod obrady RUE jeszcze w tym miesiącu.
Jak się dowiedzieliśmy, COREPER – rada stałych przedstawicieli państw UE odpowiedzialna za przygotowywanie agendy spotkań Rady Unii Europejskiej – prawdopodobnie wstawi sprawę dyrektywy patentowej do agendy jako tzw. A-item. Punkty typu A-item nie podlegają dyskusji, są tylko zatwierdzane przez ministrów wszystkich państw. Każdy z ministrów może zażądać zmiany dowolnego punktu agendy na B-item i wszyscy muszą to przyjąć do wiadomości… tylko czy którykolwiek z ministrów zdecyduje się na taki krok? Zgodnie z naszymi informacjami, kilka państw – w tym PL – planuje tylko złożenie jednostronnych deklaracji niezadowolenia z powodu nieuwzględnienia ich zastrzeżeń. Nie wiadomo, czy którekolwiek państwo planuje zgłosić wniosek o przekształcenie danego punktu w B-item.
Co na to Polska? Jak wynika z ustaleń FFII, popierająca dyrektywę prezydencja holenderska naciska na nasz rząd, aby ten – choć w rzeczywistości przeciwny projektowi – poparł go w głosowaniu.
Czy nasz rząd podda się naciskom, czy też – mając na uwadze interes naszej (i europejskiej) gospodarki – pozostanie wierny swoim przekonaniom? Dowiemy się już wkrótce – najpóźniej podczas najbliższego posiedzenia Rady.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.