Sonic Visualiser to nowy program do wizualizacji i analizy dźwięku. Już w chwili pojawienia się pierwszej wersji można go określić mianem jednego z najlepszych tego typu narzędzi dostępnych na licencji GNU GPL. Jest kilka powodów, dla których warto zainteresować się tym programem, nawet jeśli nie zajmujemy się zawodowo obróbką dźwięku.
Po pierwsze, Sonic Visualiser działa na wszystkich liczących się obecnie platformach — Windows, OS X oraz, rzecz jasna, na Linuksie. Poza tym dostępne są zarówno pakiety binarne, jak i pełny kod źródłowy — instalacja sprowadza się więc do rozpakowania statycznie skompilowanych plików. I po trzecie — Sonic Visualiser jest produktem w pełni profesjonalnym, powstałym pod auspicjami londyńskiego Queen Mary University i przy dofinansowaniu ze środków UE (projekt Simac).
Głównym zadaniem nowego programu jest jak najdokładniejsze przeanalizowanie widma plików WAV, MP3, OGG. Do dyspozycji mamy kilka rodzajów wykresów, począwszy od standardowego przebiegu falowego, poprzez spektrogram, aż po widok nutowy, pozwalający na porównanie ścieżki audio z zapisem nagrania zawartym w pliku MIDI. Wszystkie tryby są konfigurowalne, a wędrówka po okienkach z ustawieniami pozwala odkryć wiele przydatnych funkcji — jak choćby wirtualne „miksowanie” wielu kanałów audio do postaci jednego wykresu falowego.
To już wiele, ale jeszcze nie wszystko. Sonic Visualiser korzysta ze specjalnego formatu wtyczek służących do analizy dźwięku — Vamp. Tak jak sam program działają one na trzech platformach. Obecnie dostępne są trzy pakiety pluginów Vamp. Pozwalają one między innymi na śledzenie tempa, tonacji, a nawet na próby konwersji nagrania audio na zapis nutowy.
A jakie wady ma Sonic Visualiser? Muszę przyznać, że na pierwszym etapie testów nie byłem w stanie dostrzec żadnych poważnych uchybień. Na pewno nie da się postawić zarzutów, które są najczęściej wysuwane pod adresem muzycznych aplikacji dla Linuksa. Instalacja jest natychmiastowa, w dodatku mimo sporych wymagań programowych (między innymi Qt4) kończy się sukcesem nawet na starszych dystrybucjach. Dostępna jest obszerna dokumentacja. A poza tym program jest profesjonalny i tworzony przez zawodowych muzyków.
Krótką instrukcję obsługi (w języku polskim) oraz zrzutki ekranowe zamieściłem na stronach Dźwięk i muzyka w Linuksie.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: Paweł Wolniewicz.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.