Czy iPod i iTunes – najbardziej rozreklamowane produkty Apple – naruszają patenty? Z informacji mieszczącej się w Hong Kongu firmy Pat-rights wynika, że tak. Amerykański patent nr 6,665,797, zatytułowany „Protection of software again against unauthorized use” (a przez Pat-Rights nazywany w skrócie Internetową/Zdalną Identyfikacją Użytkownika) „chroni”… pomysł na zdalne logowanie. W związku z tym, że w celu otrzymania dostępu do iTunes trzeba podać swoją nazwę użytkownika i hasło, Pat-Rights ogłosił zamiar podania firmy Apple do sądu za naruszenie ich praw. W zamian za udzielenie prawa do wykorzystania patentu, chińska firma żąda niewiele – raptem 12% (słownie: dwanaście procent) wpływów z iTunes i sprzedaży iPodów.
W tej chwili trwają rozmowy prawników obu stron, jeśli nie zakończą się do 21, Pat-pro zapowiada skierowanie sprawy do sądu.
Co ta sprawa oznacza dla nas? Jeśli projekt dyrektywy patentowej zostanie uchwalony w obecnym kształcie, podobne „kwiatki” będą w Europie na porządku dziennym. Firmę Apple stać na opłacenie haraczu – bo inaczej nie da się tego nazwać – firmie Pro-rights, żeby zamknąć sprawę szybko i sprawnie i uniknąć głośnej rozprawy sądowej. Którą, zapewne, Apple by wygrało – bo opatentowana technika jest trywialna – jednak która mogłaby się negatywnie odbić na wizerunku producenta „jabłuszek”.
Niestety, często te same sposoby są wykorzystywane nie do wyłudzeń, lecz do niszczenia konkurencji. Każda duża firma, która posiada w swoim patentowym dossier kilkadziesiąt czy kilkaset patentów, będzie w stanie zniszczyć słabszą finansowo konkurencję, której nie będzie stać na zatrudnianie setek prawników by obronić owoce swojej pracy. Czy taka przyszłość czeka Unię Europejską?
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.