Ten materiał powstał późno w nocy i jest zupełnie nie na temat. Klikając na „Czytaj więcej” poświadczam, że zdaję sobie z tego sprawę i nie będę miał pretensji do autora o bzdurne dywagacje.

Jak będzie wyglądał Internet w przyszłości? To zależy od tworzących go ludzi. Niedawno przez przypadek natknąłem się na grupę dyskusyjną pl.comp.os.hacking. Jest to grupa o najniższej chyba średniej wiekowej w polskim Usenecie, zaś jej lekturę można śmiało polecić wszystkim zdepresjonowanym (zamiennie z pl.rec.humor.najlepsze).
Starsze pokolenia mogły jedynie fantazjować o sytuacji, w jakiej znajdują się dzisiejsi 10-13-latkowie. Dostęp do Internetu, darmowe narzędzia, mnóstwo dokumentacji, ogromne możliwości. Wygląda jednak na to, że spora część energii młodych ludzi może pójść „w gwizdek”, a to z dwóch powodów: braku elementarnej edukacji oraz znajomosci angielskiego.
O ile z tym drugim trudno dyskutować – w końcu ogromna większość materiałów znajdujących się w Sieci to teksty napisane po angielsku, a język ten jest lingua franca Internetu w ogólności, o tyle warto przyjrzeć się pierwszemu, mianowicie brakach w elementarnej edukacji internetowej. W szkołach mało kto uczy netykiety (a czego się uczy – wiadomo), rodzice sami rzadko znają Internet, czasem nawet go się boją, a w efekcie dorastają nam tabuny sieciowych analfabetów. Wydaje się istotne poruszanie takich tematów, jak wirusy, cracki, konie trojańskie itd., bez zbytnich emocji, by ostudzić niezdrowe zainteresowanie, którym cieszą się podobne tematy wśród wielu nastolatków.
Kultura komputerowa w ogólności wydaje się nawet bardziej istotnym zagadnieniem niz omawiana na lekcjach budowa komputera i nieśmiertelne słupki w Excelu. Wystarczy przypomnieć historię Fasia (naprawdę bardzo zachęcam do przeczytania – jak równiez pozostałych stron barta. Są ciekawe jeśli nie pod względem treści, to choćby z socjologicznego punktu widzenia). Takich ludzi – nieco oderwanych od rzeczywistości, których nie miał kto nauczyć realiów komputerowego świata – jest znacznie więcej.
Mój – być może kontrowersyjny – wnieosek z tych rozważań brzmi: skoro nie ma szans, by ci młodzi ludzie otrzymali niezbędną wiedzę od kogo innego, niech otrzymają ją od nas. Być może zamiast wyśmiać kolejną osobę zadającą głupie pytanie, lepiej będzie udzielic jej rzeczowej odpowiedzi? Może warto reagować na przypadki głupoty, lekkomyslności, na objawy niewiedzy mogącej przynieść szkodę danej osobie? W czasach, kiedy nasze życie przesuwa się coraz bardziej w stronę świata Internetu, chyba warto o tym pomyśleć.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: arturs.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →