Od redakcji: Benedykt Kroplewski przysłał nam swoją opowieść o problemach chcącego pozostać w zgodzie z prawem administratora systemu. Początkowo nie chciałem tego puścić, jednak po dłuższym zastanowieniu się stwierdziłem, że poruszony tu problem jest jednak dość poważny. Zapraszam do lektury (honey)

Ostatnio zabrałem się do robienia ogólnych backupów w firmie, i tak jak z Linuxem nie miałem problemów, tak po zrobieniu kilku backupów znanego nam systemu Windows zacząłem się zastanawiać, czy to jest zgodne z prawem. Zatem wszedłem na stronę Microsoftu i zacząłem szukać…. najpierw miałem poważny problem aby wejść na stronę polska, po 10 minutach klikania na opasłą stronę przypomniało mi się ze prawdopodobnie polska strona jest pod adresem www.microsoft.com/poland/, co tez z palca wpisałem i ukazał mi się rodzimy język. Jednakże to nie rozwiązało moich problemów, bo dalej nie mogłem odszukać strony, gdzie byłyby jakieś telefony. Po następnych 10 minutach, znalazłem gdzieś zakamuflowany numer do Warszawy, dzwoniąc tam jednak usłyszałem fax, rozłączyłem się i zadzwoniłem pod drugi numer do Krakowa…Tam odebrała osoba informując mnie, że na moje pytanie dotyczące licencji nie odpowie i musze zadzwonić na ich infolinie 0801. Na szczęście podała mi ten numer!, bo na stronach Microsoftu nic o tym numerze nie było napisane. Zadzwoniłem tam i na wstępie usłyszałem automat mówiący kobiecym głosem który zaciągał amerykańskim akcentem. Wcisnąłem odpowiedni numer aby połączyć się z jakimś człowiekiem (maszyn mam ogólnie dość). Po kilku minutach odezwała się kobieta. i tutaj dochodzimy do sedna sprawy.

Gdy w końcu dodzwoniłem się do odpowiedniej osoby zadaje jej zasadnicze pytanie. „Jak to jest z prawem, a robieniem backupu systemu Windows?”. Na to miłym głosem pani odpowiada, ze to jest niezgodne z prawem, gdyż licencja tego zabrania. Co prawda przewidywałem taka odpowiedz, jednakże nie wierzyłem, ze taka dostane. Zatem pytałem dalej, o to co zatem proponuje Microsoft w sytuacji, kiedy na jego systemie firma opiera swoje dochody? Gdyż, jak handlowcy nie będą mieli sprawnego komputera to nie będą mogli sprzedawać i firma nie będzie mogła zarabiać, a zainstalowanie ponownie całego systemu trwa dość długo, i ze nie mowie to o tym, ze się system zepsuje, ale np. fizycznie dysk (aby nie zwalać wszystkiego na Microsoft). Pani odpowiada mi, ze mogę zakupić nowszy system XP, który się znacznie szybciej instaluje od systemu 98. Od razu stwierdziłem, ze nie tedy droga i trzeba podejść ja od innej strony, zdawkowo odpowiedziałem jej, (zresztą prawdę), ze mamy już zakupiony ich system Windows 98 i będzie tego z 50 licencji, i nie opłaca nam się kupować nowych, abstrahując od tego, akurat musimy pracować na systemie 98, gdyż mamy stary program handlowy, który nie działa na nowszych systemach. Zadałem zatem następne pytanie.

Będąc ostatnio na autoryzowanym szkoleniu Windows 2000, trener Microsoftu stwierdził, ze po zainstalowaniu serwera i aktywowaniu licencji należy niezwłocznie zrobić BACKUP całego systemu, gdyż w razie czego postawienie systemu od początku zajmie nam kilkanaście minut. Bo!, jak tego nie zrobimy i np. padnie nam dysk i trzeba będzie zainstalować oprogramowanie ponownie to nie będziemy mogli aktywować naszych licencji, gdyż zostały już one aktywowane. Będziemy zatem zmuszeni dzwonić do Microsoft, wszystko wytłumaczyć i poprosić o odblokowanie tych licencji,co czasem może trwać do 2 tygodni!!!. Mówiąc to Pani zadałem pytanie: Zatem co Microsoft proponuje, kiedy używa się jego systemu jako serwer, którego reanimacja musi trwać jak najszybciej (do kilkunastu minut), a nie do 2 tygodni, gdyż serwer ten jest firmie niezbędnie potrzebny?!?. Na to pytanie dostałem odpowiedz : Ze robienie backupów systemu Windows jest nielegalne…..

Kończąc zdegustowany podziękowałem i odłożyłem słuchawkę zadając sobie pytanie „Co dalej mam robić?” i „Co ci biedni administratorzy na całym świecie maja robić?”

Kilka dni później czytając artykuł dotyczący licencji Microsoftu w CRN wyczytałem, ze „Jakakolwiek kopia części systemu lub jego całości jest nielegalna”. Logicznie rozumując powoduje to paradoks, ze instalując legalny System Windows 98 już po pierwszych minutach instalacji łamiemy prawo tworząc dyskietkę startowa, czyli kopiując kilkanaście plików na osobny nośnik o nazwie dyskietka.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: Benedykt Kroplewski.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →