Taki dylemat stoi właśnie przed fińską administracją. Finowie zastanawiają się bardzo poważnie nad przejściem z Windows na Linuksa. W tej chwili, jak podano w tym artykule, prawie 90 procent 'państwowych’ komputerów pracuje pod kontrolą Windows. Oceniono, że kosztuje to państwo około 200 euro rocznie, a że w kraju pracuje jakieś 147 tysięcy komputerów, to łącznie rocznie na 'obsługę’ Windows wydaje się jakieś 26 milionów euro. Dlatego właśnie w trzynastu rządowych biurach (w tym czterech ministerstwach i Uniwersytecie Helsińskim) będzie testowany Linuks. Taka sytuacja potrwa aż do grudnia, a ma ona pokazać, na ile systemy open-source mogą zaspokoić potrzeby administracji państwowej. Miejmy nadzieję, że okażą się one na tyle dobre, by w administracji pozostać.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: pbs.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →