Niektórzy z tych największych piszących na linux kernel mailing list (m.in. Eric Raymond i Alan Cox) wydają się przychylać ku nowemu zestawowi przedrostków, który miałby być stosowany zamiast „kilo”, „mega” i „giga” w celu precyzyjniejszego nazywania liczb stanowiących potęgi dwójki.
Jak wiemy, „kilo” oznacza tak naprawdę „tysiąc”, a nie „tysiąc dwadzieścia cztery” — a przecież właśnie tę ostatnią liczbę mamy zazwyczaj na myśli mówiąc i pisząc o pojemności pamięci, przepustowości itd. Na pewno jest to nieścisłość, na którą do tej pory przymykano oko, a którą skrupulatnie wykorzystywali np. producenci dysków twardych — czasem trudno było się zorientować, ile tak naprawdę może pomieścić dany twardziel.
Ponieważ gdzie jak gdzie, ale na lkml dążenie do standaryzacji i uprecyzyjniania jest wartością naczelną, ten „mało istotny” problem musiał kiedyś znaleźć rozwiązanie. Były dwa wyjścia: albo przedefiniować znaczenie „kilo”, „mega” itd., albo zastosować nowe przedrostki, zgodne ze standardami SI. A według tych standardów, 2^10 to kibi (Ki), 2^20 to mebi, 2^30 to gibi, a 2^40 to tebi. Tak więc aby być zupełnie politycznie poprawnymi, powinniśmy zacząć mówić o kości pamięci, która ma 256 mebibajtów, o dysku 40-gibibajtowym i o macierzach tebibitowych.
Tak, trochę to brzmi jak z „Teletubisiów”, a śmieszne skojarzenia występują również w angielskim — ale, jak pisze Raymond, odrobina śmieszności nie ma znaczenia przy tak istotnej sprawie, jaką jest dążenie do uściślenia terminologii.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: Adam Podstawczyński.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →