W kioskach już o pewnego czasu można zauważyć kolejny numer tego nowego pisma o Linuksie. Ponieważ nikt nie skusił się podzielić swoimi uwagami na jego temat, zrobię to ja. Niektórzy wiedzą, że pracuję w wydawnictwie, które to pismo wydaje, ale na tym kończy się mój z nim związek. Sądzę zatem, że do pewnego stopnia będę bezstronny.
Jak na mój gust cena pisma zachęca do kupowania, więc nie powinien to być argument przeciw.
Klasycznie już na samym początku Marek Olejniczak przedstawi Wam krótkie recenzje oprogramowania, które pojawia się na serwisie FreshMeat.net. Jest to lekka i przyjemna lektura, pozwalająca zapoznać się z ciekawymi programami dostępnymi pod Linuksem – gry, narzędzia, multimedia, programowanie. Na uwagę zasługuje dość obszerny opis pakietu biurowego KOffice 1.1.
Dalej Marek Olejniczak zapozna Was z tajnikami pisania programów w języku C – „od zera do kodera”.
Maciej Broniacz opisze Wam sposób wykorzystania framebuffera, czyli techniki umożliwiającej korzystanie z wyższych rozdzielczości w trybie tekstowym.
Łukasz Klimek przystępnie zapozna Was z metodami uzyskiwania połączenia do Internetu za pomocą modemu.
Śławomir Soszyński przedstawi Wam podstawy TeXa, z którym naprawdę warto się zaprzyjaźnić.
Piotr Sobolewski stara się pokazać, jak poradzić sobie z dostępnymi pakietami źródłowymi i binarnymi.
Na konieć Marcin Wojtczuk udowadnia, że Linux i multimedia są już za pan brat.
Czy warto zatem sięgnąć po ten numer? Moim zdaniem tak, chociaż decyzja należy do Was.
Pismo ma coraz ambitniejsze plany i myślę, że będzie odpowiedzią na potrzeby Czytelników.
Zajrzyjcie do kiosków i przekonajcie się sami.
Pod koniec miesiąca dostępny będzie kolejny numer.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: GreenSun.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.