Tworzenie muzyki przy wykorzystaniu Linuksa jest pewnym wyzwaniem z dwóch powodów: braku sterowników wykorzystujących zaawansowane możliwości wysokiej jakości kart muzycznych, oraz braku odpowieniego oprogramowania. W tej serii artykułów postaram się zachęcić Was do korzystania z Linuksa jako narzędzia wspomagającego tworzenie muzyki mimo powyższych niedogodności. Nagrodą będzie ogromna satysfakcja oraz odkrycie dodatkowych regionów, które pozostaja ukryte dla osób wychowanych na „intuicyjnych” systemach.

Przede wszystkim powinnismy zaopatrzyć się w moduł dźwiękowy, pozwalający uzyskać dobrej jakości brzmienia za pomocą komunikatów MIDI. Osobiście polecam Roland JV 1010 (w sklepie kosztuje ok 2400 zl, ale można kupić z drugiej ręki nawet za połowę tej ceny). Niezbędna jest również klawiatura MIDI. Istnieją co prawda symulatory klawiaturowe (np. midikeyb na konsolę i clavier dla X), ale ich możliwości są bardzo ograniczone (głównie ze względu na jednakową długość trwania każdej nuty – trzeba potem długo edytować plik innym narzędziem, więc równie dobrze można by wprowadzać nuty ręcznie). Klawiatury sterujące dla PC można kupić już za 400 zł, można też wykorzystać w tym celu keyboard lub syntezator posiadający wyjście MIDI (w tym drugim przypadku nie potrzebujemy modułu dźwiękowego, jesli syntezator posiada wejscie MIDI IN).
Pora na pierwszy test. Podłączamy moduł do MIDI OUT interfejsu MIDI, klawiaturę do MIDI IN, zaś sam interfejs – do złącza joysticka na karcie dźwiękowej (lub bezpośrednio do karty, jeśli ma wbudowany interfejs). Następnie wydajemy polecenie:

  playmidi -e test1.midi  

Powinniśmy usłyszeć dźwięki wydobywające się z modułu. Aby wypróbować działanie klawiatury MIDI, będziemy musieli skorzystać z jakiegoś sekwencera, takiego jak Rozegarden czy Jazz++. W każdym razie różnica w brzmieniu syntezatora FM i dedykownego modułu jest kolosalna:
Tutaj znajduje się fragment „Wedding day” Griega wybrzdękany przez kartę dźwiękową (playmidi -f, playmidi -4), a tutaj wersja wygenerowana przez syntezator modułu JV 1010 (do odsłuchu potrzebujemy dekodera Ogg Vorbis – jest dostępny na stronie http://www.xiph.org/ogg/vorbis/ ).
Wypada tu wspomnieć o dostępnych sterownikach. Z reguły mozemy wybrać między sterownikami dostarczanymi wraz z jądrem, komercyjnym OSS i nowoczesną ALSĄ. Warto poeksperymentować i samemu ocenić, które sprawują się najlepiej.
A jak wykorzystac próbki dostępne w syntezatorze? Kiedy przestanie nam juz wystarczać General Midi i zechcemy skorzystać z innych próbek, najłatwiej jest skorzystać z dostarczanego wraz z Jazz++ narzędzia do konwersji plików .ins z Cakewalka, które znajduje się w katalogu contrib. Po uruchomieniu Jazz++ będziemy mogli korzystać ze wszystkich próbek zdefiniowanych w pliku .ins.

Przykładowy plik z wykorzystaniem instrumentów niedostepnych wśód próbek General MIDI można znaleźć tutaj. Łatwo zauważyć, że jest on monofoniczny ;). W następnym odcinku przejdziemy do rzeczy i stworzymy nasze pierwsze wielościeżkowe kompozycje 🙂
Archiwalny news dodany przez użytkownika: arturs.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →