Warto zapoznać się z artykułem opisującym przymiarki Microsoftu do wejścia na rynek konsol, złe i dobre decyzje, mniej lub bardziej trafione propozycje dla firm trzecich. Tekst ten powinni zwłaszcza przeczytać zagorzali antagoniści Microsoftu, którzy widzą w nim wcielenie szatana — żadna firma nie ma ponadnaturalnych mocy i żeby zarobić pieniądze, należy najpierw, zdrowo ryzykując, je wyłożyć.
     Wnioski niżej podpisanego — ręce precz od wolnego rynku, niech klienci decydują czym chcą się bawić i za co płacić.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: MACiAS.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →