Cofając się pamięcią kilkanaście miesięcy, być może przypomnimy sobie niewielkie zawirowanie, które przyniosło reklamę firmie i dystrybucji zarazem – Linspire. Powstała pewna dystrybucja GNU/Linux, którą nazwano Freespire. Jej autor jednak nic nie wiedział o istnieniu Linspire, a gdy już się zorientował, skontaktował się z przedstawicielami Linspire i wyjaśnił cała sprawę. Linspire wykorzystało całe zamieszanie jako miłą reklamę i wszystkim użytkownikom zaoferowało darmowe wersje swojej dystrybucji, a autor Freespire zamknął projekt. Cała sprawa została zapomniana. Dziś jednak Freespire znów powraca – tym razem jest jednak w pełni sponsorowane przez Linspire.
W założeniach dystrybucja ma być przyjazna użytkownikom i kierowana przez społeczność. Na składzie są nie tylko standardowe aplikacje, ale dodano także, w pełni legalnie niewolne kodeki, sterowniki Nvidii oraz ATI, Javę, Flash, QuickTime, Adobe Acrobat Reader, sterowniki Wi-Fi, czcionki, itd.
Dystrybucja będzie darmowa, jednak chętni mogą dodatkowo używać CNR (Click’n’Run), który umożliwia szybką i łatwą instalację aplikacji jednym kliknięciem. Oczywiście to tylko dodatek, wciąż możemy używać apt-get, jako iż dystrybucja oparta jest na Debianie. Roczny abonament na korzystanie z CNR to 20$.
Sam Freespire ma być dystrybucją przyjazną dla nowych użytkowników i może być silną konkurencją dla dystrybucji takich jak Mandriva czy Suse. I chociaż to będzie jej pierwsza wersja, ma być od razu gotowa do instalacji i użycia.
O tym jak Freespire poradzi sobie na rynku, przekonamy się już niedługo. Niewątpliwie będzie silną konkurencją dla popularnych user-friendly dystrybucji Mandrivy i Suse, gdyż już na starcie zawiera te elementy, które u konkurencji dostępne są tylko w płatnych wersjach.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: Łukasz Serafinowski.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.