Nowy rok zaczynamy dobrą wiadomością – prezydent Wenezueli opublikował zapowiadany od dawna dekret dotyczący wykorzystania oprogramowania wolnego i open source (FLOSS) w administracji publicznej. Dekret ten jest kontynuacją prowadzonej od jakiegoś czasu polityki przestawiania Wenezueli na otwarte oprogramowania i daje pierwszeństwo projektom FLOSS podczas wyboru oprogramowania dla instytucji rządowych.
Już za trzy miesiące Minister Nauki i Technologii ma zaprezentować plan migracji administracji publicznej na oprogramowanie open source. Plan ten zostanie wdrożony w ciągu kolejnych dwóch lat. Celem porzucenia przez Wenezuelę zamkniętego oprogramowania są zarówno spore oszczędności (w ciągu minionego roku rząd wydał 7.5 miliona dolarów na same licencje), jak i uniezależnienie gospodarki tego kraju od prywatnych producentów oprogramowania.
Wenezuela – choć nie jest (a może dlatego, że nie jest) gigantem gospodarczym – przechodzi na wolne i otwarte oprogramowanie. Unia Europejska również uważnie przygląda się tej tematyce. Wygląda na to, że nasz kraj znowu jest, mimo sporego potencjału, w światowym ogonku – przygotowywana dokładnie rok temu Narodowa Strategia Wolnego Oprogramowania nigdy oficjalnie nie ujrzała światła dziennego, a informacje o zaletach FLOSS pojawiają się tylko przy okazji kolejnych programów wyborczych. Może Ministerstwo Nauki i Informatyzacji reaktywuje projekt NS-WO i jeszcze przed najbliższymi wyborami coś w jego ramach opublikuje? Czy tak się stanie – pokażą najbliższe miesiące.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.