Wiadomo już oficjalnie to, o czym wielu było przekonanych od dawna. Wszystko za sprawą podania do publicznej wiadomości udokumentowanych uzgodnień spisanych pomiędzy Unix System Labs, Inc. (USL) a Kalifornijskim Uniwersytetem Berkeley. SCO nie ma podstaw prawnych, aby zgłaszać roszczenia do fragmentów kodu Linuksa.

Wszystko wyjaśniło się dzięki osobie z otoczenia portalu Groklaw, która zauważyła, że w Kalifornii istnieje prawo umożliwiające wgląd do takiego rodzaju dokumentu, jaki został podpisany przez obydwie strony sporu. Wystarczyło złożyć odpowiedni wniosek. Wspomniana osoba postąpiła w ten sposób i po pewnej biurokratycznej zwłoce otrzymała żądany dokument od Uniwersytetu Berkeley.
W przypadku dawnego porozumienia zawartego pomiędzy USL a ww. uczelnią chodziło m.in. o wzajemne uznanie faktu obustronnej współpracy przy tworzeniu i wymienianiu kodu Uniksa i BSD Uniksa. Przy okazji wyszło na jaw, że obydwie skłócone wówczas strony zmieniały treść adnotacji o prawach autorskich w taki sposób, by wymieniany kod wskazany był w niej każdorazowo jako ich własność. Ostatecznie podpisano ugodę, w której określono sporne pliki i ustalono prawo do wykorzystywania oraz swobodnego redystrybuowania kodu źródłowego, aż do wersji 4.4 BSD(lite).
Teraz, gdy już odpowiednie dokumetny źródłowe zostały odtajnione, zachęcamy gazety, które zajmowały się tematem SCO vs. Linux, do opisania zakończenia sprawy.
Źródło:
groklaw.net
Archiwalny news dodany przez użytkownika: wojtek_germ.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →