Największą przeszkodą dla początkującego (choć nie tylko) użytkownika Linuksa jest niezgodność między poszczególnymi dystrybucjami. Niezgodność sięgająca często tak daleko, że pakietów z jednej dystrybucji nie da się łatwo zainstalować na innej, korzystającej z tego samego managera pakietów.
Jest to też spory problem dla firm tworzących oprogramowanie dla Linuksa – muszą albo zdecydować się na jedną, dwie wspierane dystrybucje, albo sfinansować stworzenie pakietów działających na wszystkich dystrybucjach. Choć nie jest to dużym problemem w przypadku wolnego oprogramowania – bo tu zwykle biorą to na siebie twórcy lub miłośnicy danej dystrybucji – staje się to koszmarem dla producentów programów komercyjnych, którzy nie radzą sobie ze wspieraniem wszystkich istniejących rozwiązań.
Aby rozwiązać ten problem, postanowiono stworzyć zbiór wymagań, które powinny być spełniane przez wszystkie dystrybucje Linuksa. Właśnie opublikowano jego nową wersję: 2.0.
Trudno dziś dokładnie powiedzieć, co się w nim znalazło, gdyż strony Linux Standard Base są tak oblężone, że nie da się na nie dostać. W informacjach prasowych można wyczytać, że do LSB dodano opis nowych architektur – m.in. AMD Opteron, IBM PowerPC 64, S390 i S390X. Dodano też opis nowego ABI (application binary interface), który ma ułatwić przenoszenie kodu pisanego w C++.
Trudno stwierdzić, czy LSB 2.0 zdobędzie dużą popularność. Na pewno zostanie zaimplementowany przez większe dystrybucje komercyjne, jednak jak będzie z dużymi „darmowymi” projektami? Przy tworzeniu pierwszej wersji LSB „zapomniano” zapytać twórców największych niekomercyjnych dystrybucji o ich zdanie, bez pełnej LSB 2.0 w ręku nie da się stwierdzić, czy tym razem uniknięto tego błędu.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.