Pieniądze z Microsoftowego funduszu służącego do obniżenia ceny oprogramowania w przypadku możliwości przegrania przetargu z Linuksem, były użyte w dwóch europejskich krajach – przyznał prawnik Microsoftu. Nie wiadomo jeszcze, jak na tę informację zareaguje Komisja Europejska. Choć prawo unijne zakazuje nieuczciwej konkurencji i wykorzystywania pozycji monopolistycznej, to jednak obniżanie ceny może zostać uznane za sprzyjanie konsumentom.
Ed Black, szef wspieranej przez konkurentów giganta z Redmond Computer & Communications Industry Association, zaproponował opublikowanie przez MS raportów finansowych oraz pełnej dokumentacji związanej z funduszem. „Więc obrabowałem tylko dwa banki zamiast dwudziestu” – ironizował. Zasugerował też możliwość, że miały miejsce tylko dwa takie przypadki, bo program „wspierania” przetargów nie został jeszcze w pełni uruchomiony.
Kłopotami z Komisją nie przejmują się raczej odbiorcy z adresu support@microsoft.com, na których konto trafiają tysiące odbitych maili. Ten zalew poczty został wywołany nowym robakiem internetowym, który rozsyła pocztę podając się za wsparcie techniczne Microsoftu. Zemsta konkurencji?
Archiwalny news dodany przez użytkownika: honey.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.