Ustawa DMCA (Digital Millennium Copyright Act) – jedno z największych źródeł kłopotów komputerowego światka (szczególnie wielbicieli formatu MP3 i DivX) – poniosła właśnie pierwszą klęskę w amerykańskim sądzie. Ława przysięgłych orzekła bowiem, że rosyjska firma ElcomSoft, przeciw której prowadzono proces kryminalny o złamanie zapisów ustawy, nie jest winna żadnego spośród czterech zarzucanych jej przewinień.
Warto przypomnieć, że sprawa dotyczyła programu usuwającego zabezpieczenia z e-książek w formacie PDF, a zaczęła się w lipcu 2001 roku od aresztowania przez FBI Dimitrija Szklarowa (autora aplikacji) na wniosek firmy Adobe Systems, która opracowała owe zabezpieczenia. Aresztowanie było o tyle kontrowersyjne, że dokonano go podczas „hakerskiej” konferencji Defcon w Las Vegas, gdzie Szklarow wygłosił odczyt na temat błędów w zabezpieczeniach PDF-ów. Oprócz braku gościnności zauważono wtedy fakt, że agenci federalni zajęli się obroną interesów pokrzywdzonych korporacji. W późniejszym czasie programista ten został zwolniony w zamian za zeznania w procesie przeciw jego pracodawcy, ostatnią ciekawostką w batalii były zaś problemy wizowe Rosjan, których początkowo nie chciano wpuścić do Stanów Zjednoczonych na rozprawę.
Jak oświadczył Dennis Strader – przewodniczący ławy – nie ma wątpliwości co do nielegalnego charakteru spornego programu, lecz nie uważa on, by firma go udostępniała z zamiarem popełniania przestępstwa. Jego zdaniem przyczyną był niejasny dla Rosjan charakter ustawy, której zrozumienie sprawiało kłopoty nawet przysięgłym.
Obserwatorzy sprawy uważają, że zwycięstwo Rosjan może doprowadzić do poważnego ograniczenia możliwości wytwórni płytowych oraz filmowych w walce z piractwem.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: mm.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.