Że zacytuję przedwczorajszy list Marcoosa:

  Wiekszosc serwisow OSDN (Slashdot, Freashmeat, ThinkGeek,   Themes.org i inne) zostala wylaczona, jak podaje OSDN,   z powodow problemow z routingiem. Warto jednak zwrocic   uwage na fakt, ze nizej wymienione serwisy padly ostatnio   atakiem hackerow.    Nie zostały wyłączone:  SourceForge.net  Linux.com  GeoCrawler.com.    Oto oryginalna tresc informacji o tymczasowym wylaczeniu   serwisow OSDN:    Slashdot.org, ThinkGeek.com, Freshmeat.net, Themes.org,   GIFWorks, AnimFactory, and OSDN.com are down at the moment   because we're experiencing technical difficulties with   our network routing equipment.  


Większość dyskusji na Slashdocie dotyczyła oryginalnej wersji komunikatu, która mówiła o tym, że router przyszła naprawić niekompetentna osoba (rodzaju żeńskiego), jak również seksizmu i rzeczy związanch.
Chciałbym wykorzystać sytuację bu opowiedzieć przedwczorajszą historię kilkunastominutowej nieobecności 7thGuarda w sieci.
Wychodząc z domu do pracy zauważyłem, że serwer ledwo zipie. Jest to co prawda Pentium III, ale ze względu na niewielką ilość pamięci (128 MB) przy dużych obciążeniach zachowuje się bardzo dziwnie. Tym razem każdemu poleceniu towarzyszyło „too many open files”, zaś swap wykorzystany był do maksimum. Zaczęły się pojawiać komunikaty o błędach.
Kiedy przyszedłem do pracy, nie udało mi się nawet na niego zalogować. Stwierdziłem, że gorzej już być nie może i zadzwoniłem do honeja, żeby go zrestartował. Jednak po pietnastu minutach sytuacja była nadal bez zmian. Wybrałem się więc do pokoju (zwykle zajmowanego przez) honeja. Warto zobaczyć, jak wyglada jego stanowisko pracy 🙂 Są to cztery monitory podłączone do różnych komputerów. Majaka wskazała na jeden z nich – „to ten słynny sauron”. Komputer jak komputer, z cd wystają jakieś słuchawki. Konsola zamknięta vlock-iem, SysRq nie działa. Po upewnieniu się, że nikt w pokoju nie zna hasła roota 😉 zrestartowałem maszynę. Szczęście, że w pobliżu był nergal, bo podnoszenie jej zajęło 15 minut, ze względu na osobliwości w konfiguracji… Kiedy już wstał, zadzwonił rozemocjonowany honej pytając co się dzieje, co robimy z jego komputerem, przecież miał go restartować… Okazało się, że całe zamieszanie wynikło z tego, iż ostatno z naszej sieci lokalnej nie można się dostać na ten komputer – co wziąłem za ostateczną katastrofę, wymagającą resetu. Tak czy inaczej naszym pierwszym zakupem przy inwestowaniu w serwer będzie dodatkowy RAM.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: arturs.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →