Sekwencer MusE jest już dostępny w wersji 0.8. Początkowo miała ona mieć numer 0.7.2, ale z kilku przyczyn — z których chyba najważniejsza to opóźnienie względem założonego przed rokiem terminu premiery — autorzy zdecydowali się oznaczyć ją właśnie jako 0.8.
Co nowego znajdziemy w nowym sekwencerze? Przede wszystkim polską lokalizację, którą przygotował Piotr Sawicki. Poza tym znacznie ulepszono edytor plików dźwiękowych. Jednak nadal posiada on tylko podstawowe funkcje. Lepiej więc przygotować materiał audio w innym programie (Ardour, Audacity) i importować ścieżki do MusE.
Znacznie lepiej prezentuje się — i to już od dawna — obsługa śladów MIDI. W nowej wersji pojawiła się jeszcze jedna ciekawa funkcja. Jest nią możliwość zapisu niewielkich fragmentów materiału MIDI w osobnych plikach. Dzięki temu łatwo jest przygotować sobie kolekcję pętli i wycinków ścieżek, które wykorzystamy w kolejnych projektach.
Czego nie ma w MusE? Przyznam, że zabrakło mi co najmniej dwóch rzeczy. Wciąż nie ma wsparcia dla wirtualnych instrumentów DSSI. Bez zmian pozostał również interfejs. Ta druga kwestia mniej martwi, bo obecnie dostępne GUI sprawuje się znakomicie, przewyższając pod tym względem konkurencyjne Rosegarden. Jednak wcześniejsze zapowiedzi autorów MusE były znacznie bardziej ambitne. Obie funkcje miały pojawić się w wersji 0.8. Co więcej — są już one dostępne w repozytorium CVS MusE od co najmniej roku. Na ich przeniesienie do stabilnej wersji sekwencera będziemy jeszcze musieli poczekać.
I ostatnie pytanie — czy warto instalować nowe MusE? Bilans zysków i strat nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli oczekujemy wielu nowości i znaczących uzupełnień, to zaczekajmy na wersję 1.0. Ale z drugiej strony, jeśli obecny interfejs MusE nam odpowiada, to warto zdecydować się wydanie 0.8 — bo przyzwyczajenie się do GUI, które pojawi się w kolejnej wersji, zajmuje nieco czasu. A obsługę DSSI — choć bardzo potrzebną – po części zastąpi nam serwer JACK (w połączeniu na przykład z hostem Ghostess).
Źródła MusE 0.8 można znaleźć tutaj. Komplet zrzutek nowej wersji wraz z opisami znajduje się na witrynie Dźwięk i muzyka w Linuksie. Jest tam również kilka obrazków prezentujących MusE z repozytorium CVS. Tak miała wyglądać wersja 0.8, ale ostatecznie poprawki te przesunięto do czasu premiery wydania 1.0.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: Paweł Wolniewicz.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.