Jak już wcześniej informowaliśmy, 15 grudnia 2003 Unia Polityki Realnej przekazała prezydentowi Warszawy, Lechowi Kaczyńskiemu, płytę z Wolnym Oprogramowaniem. Okazuje się, że prawdopodobnie jest to szeroko zakrojony program i gwiazdkowy prezent nie był odosobnionym przypadkiem. Działania na szczeblu lokalnym rozpoczęła Kujawsko-Pomorska UPR wysyłając emaile do urzędów w całym województwie zawierające pakiet propozycji, dzięki którym wg. UPR samorząd może stać się lepiej zarządzany i przyjazny dla mieszkańców.
”Pakiet zawiera trzy propozycje: wprowadzenia wzorowanego na doświadczeniach innych polskich i europejskich miast interaktywnego systemu „elektroniczny urząd”, aukcji elektronicznej jako trybu udzielania zamówień publicznych oraz zainstalowania w urzędach bezpłatnego oprogramowania komputerowego open source„.”
W części uzasadniającej proponowane zmiany znalazło się jedno zdanie, które wywołało burzę: W naszym kraju z rozwiązania proponowanego przez UPR korzystają już m.in. Urząd Miasta Lublin, Kancelaria Sejmu i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Na pierwszy rzut oka nie ma w tym niewinnym zdaniu niczego złego. Jest to jedynie stwierdzenie faktu. Można jednak zrozumieć je jako sugestię, że to właśnie dzięki UPR wymienione instytucje używają WO. Paranoja? Niekoniecznie – podobne wrażenie odnieśli działacze samego UPR związani z WO i aktywiści Młodych Demokratów.
Pomysły mają w sferze polityki to do siebie, że nikt nie lubi ich powielać i każdy chce mieć swoje. Czy grozi nam upolitycznienie Wolnego Oprogramowania w sensie zablokowania idei na zasadzie pierwszeństwa? W przypadku Unii Polityki Realnej pojawia się dodatkowe niebezpieczeństwo. Parta ta nie jest rozgrywającym graczem na scenie politycznej, a poglądy liderów są często uważane za kontrowersyjne i nie wpisują się w nurt politycznej poprawności. Nie chodzi tutaj o ocenianie UPR – promowanie WO jest bardzo pozytywnym zjawiskiem – jednak o postrzeganie partii przez większość społeczeństwa. Pocieszający jest fakt, że podobne stanowisko wyraża Unia Pracy. Patrząc na sondaże są to niestety partie stanowiące margines sceny politycznej.
Dodatkowo na rwo-list zauważono, że UPR sam nie wdrożył na swoich biurkach Wolnego Oprogramowania. Oryginalny tekst opublikowano w formacie Microsoft Word doc. Oczywiście każdy ma prawo wyboru swojego pakietu biurowego i systemu operacyjnego, jednak w takim przypadku argument nie jest taki mocny. Nauczyciel pływania, który boi się wejść do wody?
Powinniśmy się bać? Chyba raczej cieszyć z tego, że problem Wolnego Oprogramowania zaczyna przenikać do sfery polityki, co stwarza szanse większego wykorzystania FLOSS w administracji publicznej. Może jednak warto wysłać chociaż email do polityków (szczególnie tych działających na szczeblu lokalnym), na których głosowaliśmy i zainteresować ich Wolnym Oprogramowaniem?
Pełna informacja prasowa.
1. Na skrzynki e-mailowe urzędów w całym województwie dotarł dziś prezent od Kujawsko-Pomorskiej Unii Polityki Realnej: pakiet propozycji, dzięki którym samorząd stać może się lepiej zarządzany i przyjazny dla mieszkańców. Pakiet zawiera trzy propozycje: wprowadzenia wzorowanego na doświadczeniach innych polskich i europejskich miast interaktywnego systemu „elektroniczny urząd”, aukcji elektronicznej jako trybu udzielania zamówień publicznych oraz zainstalowania w urzędach bezpłatnego oprogramowania komputerowego „open source”.
2. UPR apeluje do władz samorządowych, aby nakazały instalować w komputerach Urzędu i Starostwa bezpłatne oprogramowanie komputerowe. Dotychczasowe wydatki samorządów na oprogramowanie pochłaniają ogromne sumy- koszty zakupu licencji, częstych nowych wersji programów, wymuszonej wymiany sprzętu. Obniżenie kosztów związanych z płatnym oprogramowaniem pozwoli wykorzystać fundusze samorządowe w inny sposób. Zamieńmy kupno nowych licencji na zakup komputerów do szkół, pojazdów komunikacji miejskiej, budowę nowych kilometrów dróg. Proponowane przez Unię Polityki Realnej wykorzystały już w swoich instytucjach publicznych inne kraje np. Niemcy, Wielka Brytania, Chiny. Unia Europejska w swoich zaleceniach również sugeruje wykorzystanie takiego oprogramowania, gdyż przynosi ono bardzo duże oszczędności budżetowe oraz eliminuje problemy związane z piractwem komputerowym. Główną przyczyną, dla której zaczęto myśleć o wykorzystaniu darmowego oprogramowania jest tempo zmian, jakie wymuszają na swoich kontrahentach producenci płatnych programów. Nowe wersje oznaczają ciągle nowe wydatki.
W naszym kraju z rozwiązania proponowanego przez UPR korzystają już m.in. Urząd Miasta Lublin, Kancelaria Sejmu i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Najbardziej znane przykłady aplikacji open source to Linux, GNU, Apache, GIMP (słynny edytor grafiki), Open Office (w pełni otwarta wersja Star Office, pakiet biurowy składający się z edytora tekstu, arkusza kalkulacyjnego, programu do tworzenia prezentacji multimedialnych i modułu obsługi baz danych).
3. Zawartość „Prezentu dla Urzędu” można obejrzeć na stronie internetowej Kujawsko-Pomorskiej UPR: www.upr.bydgoszcz.pl
ZESPÓŁ DS. PROJEKTU WIRTUALNE MIASTO
OKRĘGU KUJAWSKO-POMORSKIEGO
UNII POLITYKI REALNEJ
Archiwalny news dodany przez użytkownika: antymon.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.
Share →
Ostatnie komentarze
- Zaufana Trzecia Strona - MAiC proponuje polskie "Raporty o przejrzystości"
- fantomik - Backdoorów PRISM nie ma. Pełnej informacji w Transparency Reports też.
- rumcajs - Backdoorów PRISM nie ma. Pełnej informacji w Transparency Reports też.
- KMP - Permanentna inwigilacja – również w Polsce
- KMP - Permanentna inwigilacja – również w Polsce