Jak podała agencja Associated Press (artykuł opublikował np. The Boston Globe) południowoniemieckie średniej wielkości miasto Schwäbisch Hall zdecydowało się zrezygnować z produktów Microsoftu na rzecz GNU/Linuksa i wolnego oprogramowania na wszystkich miejskich komputerach.
Lokalne władze twierdzą, że przejście na wolne oprogramowanie spowoduje oszczędności w miejskim budżecie, zwiększy bezpieczeństwo i usunie problem zależności od tylko jednego dostawcy.
Burmistrz Schwäbisch Hall, Hermann-Joseph Pelgrim uważa, że miasto jest pierwszym na świecie, które całkowicie zrezygnowało z zamkniętego oprogramowania. Dzięki współpracy urzędów miejskich z IBM i SuSE, 300 komputerów biurkowych i 15 serwerów (m. in. obsługujących płatności podatków czy zarządzających bibliotekami) będzie pracowało pod kontrolą GNU/Linuksa.
Pelgrim mówi: Zamierzamy dzięki temu oszczędzić sześciocyfrową kwotę, a nasi pracownicy są dumni, że mogą w ten sposób pomóc budżetowi. Z danych urzędu miejskiego wynika, że wyposażenie jednego peceta w wolne oprogramowanie wymaga poniesienia kosztów w wysokości 88 dolarów, podczas gdy funkcjonalne odpowiedniki z Microsoftu kosztują 480 dolarów.
Ale Matthias Setzer z Volkshochschule w Schwäbisch Hall (uczelnia wyższa) twierdzi, że nie chodzi jednak tylko o kwestie czysto ekonomiczne: Jako demokratyczne społeczeństwo nie powinniśmy wspierać monopoli.
Według burmistrza, mit o tym, że GNU/Linux jest zbyt trudny w obsłudze dla przeciętnego użytkownika, nie znajduje potwierdzenia w faktach. Sam pan Pilgrim poprosił, by jego komputer był pierwszym w kolejności do zmiany oprogramowania na nowe.
Warto dodać, że niemiecki rząd podpisał w zeszłym roku umowę z IBM i SuSE na komputeryzację Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
A może któreś polskie miasto weźmie przykład z Schwäbisch Hall?
Archiwalny news dodany przez użytkownika: marcoos.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.