Jutro (8 marca) dokładnie o godzinie 00:00 czasu UTC rozpocznie się okres głosowania na stanowisko lidera Projektu Debian (DPL – Debian Project Leader). Przez trzy tygodnie każdy z deweloperów Debiana będzie miał szansę zagłosować (za pomocą podpisanego swoim kluczem prywatnym maila) na wybranego przez siebie kandydata. Dziś odbędzie się też IRCowa debata, o której wspominał już Honey. Dla zainteresowanych przygotowałem nieco zakulisowych informacji i ploteczek z pola walki. Zapraszam do lektury.
Debian większości kojarzy się wyłącznie z systemem operacyjnym. Nie należy jednak zapominać, że za tym wszystkim kryje się barwna grupa tysięcy ochotników z całego świata, zrzeszonych w projekcie Debian. W tym gronie panuje pełna demokracja, jednak nawet w demokracji potrzeba przywódców. Kimś takim jest wybierany co roku DPL.
Stanowisko lidera ma głównie znaczenie reprezentacyjne. Jego władza (zgodnie z Konstytucją Debiana) sprowadza się przede wszystkim do doradztwa, podziału kompetencji i mediacji. Jest on dodatkowo zobowiązany przy podejmowaniu decyzji brać pod uwagę poglądy ogółu deweloperów. Nie zmienia to jednak faktu, że odpowiedni człowiek na tym stanowisku może znacznie poprawić wizerunek projektu i pomóc w rozwiązaniu problemów drążących projekt od wewnątrz.
Pierwszym z kandydatów jest obecny lider, Bdale Garbee, ubiegający się o reelekcję. Bdale, na stałe zatrudniony w dziale HP odpowiedzialnym za projekty open-source, w programie wyborczym podsumowuje swoją ubiegłoroczną działalność. Podczas jego kadencji projekt Debian zacieśnił współpracę z organizacjami zewnętrznym i komitetami standaryzacyjnymi. Sam Bdale był też dobrym mówcą i propagatorem – podczas swojej kadencji wygłosił ponad 16 referatów, podróżując po całym świecie. Niestety można odnieść wrażenie, że zaniedbał nieco sprawy wewnętrzne projektu – szczególnie spoglądając na jego zeszłoroczny program wyborczy. Owszem, podczas jego kadencji ukazał się długo oczekiwany Woody, ale mała w tym zasługa lidera, jako że wydanie 3.0 po wybraniu Garbee wstrzymywały już tylko problemy infrastruktury. Z ciekawostek obiecywanych przez Bdale na rok następny: stworzenie wielu 'smaków’ Debiana (poddystrybucji) oraz, co ważne dla Polaków, położenie większej wagi na tłumaczenia, szczególnie samego procesu instalacji i szablonów debconf.
Kolejny kandydat, Moshe Zadka, prezentuje bardzo oryginalne podejście. Obiecuje on bowiem, że jako DPL… nie będzie robił kompletnie nic, chyba że będzie to absolutnie konieczne. Zapewnia też, iż nie będzie nikomu przeszkadzał i będzie trzymał się z dala od polityki, pozostawiając te sprawy FSF. Ciekaw jestem, ile głosów zdobędzie.
Martin Michlmayr stawia sprawę jasno już w pierwszym akapicie. Twierdzi, iż to on jest osobą najlepszą w motywowaniu i koordynowaniu ludzi. Popiera to swoim wykształceniem z dziedziny psychologii i filozofii. Przyznaje się, że jest członkiem projektu dopiero od 2000 roku, ale jednocześnie wymienia swoje liczne zasługi. Jego długi program wyborczy można podsumować w kilku słowach: pragnie on skupić się na wewnętrznych sprawach projektu, zapewnić większą komunikację i koordynację w jego obrębie, jako że ich brak wobec wciąż wzrastającej liczby deweloperów staje się coraz bardziej uciążliwy. Ciekawa kandydatura, w tym środowisku rzadko spotyka się humanistów.
Na koniec pozostawiłem człowieka, który startuje w wyborach już trzeci raz, wciąż bezskutecznie. To Branden Robinson, znany także jako Overseer, osoba mocno kontrowersyjna. Z jednej strony wielbiony za wysiłek, który od pięciu lat wkłada w pakowanie XFree, z drugiej strony krytykowany za zgryźliwe wypowiedzi na listach dyskusyjnych i IRC. Jak można było się domyślić Branden prezentuje bardziej techniczne podejście do sprawy. Obiecuje zająć się naglącymi problemami projektu, wykorzystując do tego celu mechanizm 'delegatów’, ludzi skierowanych przez lidera do zajęcia się konkretną sprawą. Ma zamiar utworzyć stronę www informującą o delegatach i ich obowiązkach. Pragnie też zająć się problemem nieaktywnych i zaginionych developerów, wprowadzając status ’emeryta’. Może ten rok okaże się szczęśliwszy dla Overseera.
Każdy z kandydatów prezentuje nieco inne stanowisko. Ja już mam swojego faworyta. Niech jednak zwycięży najlepszy – z pożytkiem zarówno dla deweloperów, jak i użytkowników Debiana.
Zainteresowanych szczegółowymi informacjami na temat kandydatów zapraszam na stronę tegorocznych wyborów. Sam zdradze tylko, że jeden z kandydatów obiecuje uczcić dziesięciolecie pierwszego wydania Debiana wydając Sarge (3.1 albo 4.0 – dyskusje wciąż trwaja) jeszcze w tym roku.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: alpha.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.
Share →
Ostatnie komentarze
- Zaufana Trzecia Strona - MAiC proponuje polskie "Raporty o przejrzystości"
- fantomik - Backdoorów PRISM nie ma. Pełnej informacji w Transparency Reports też.
- rumcajs - Backdoorów PRISM nie ma. Pełnej informacji w Transparency Reports też.
- KMP - Permanentna inwigilacja – również w Polsce
- KMP - Permanentna inwigilacja – również w Polsce