Prosiłem wcześniej honey’a by napisał kilka słów… na wzbudzający we mnie emocje temat… ale widzę, że muszę sam powrócić do pisania. Nie wiem czy z pożytkiem dla jakości tego serwisu, ale…
Otóż przeczytałem klika dni temu taką wiadomość: http://www.computerworld.pl/news/news.asp?id=46681 (odnośnik znaleziony przy okazji zastanawiania się na odpowiedzią na artykuł „Chciałbym i boję się”. W wyniku lektury nasunęło mi się klika uwag:

Uwaga pierwsza, a w zasadzie pytanie…
Kto jest liderem myśli technicznej ? Odpowiedź: OpenSource… w OpenOffice już od dawna dokumenty są przechowywane w xml. Punkt drugi… wsparcie „standardu”? I znów pytanie: Jak wygląda sprawa dokumentów w formacie doc i xls jeśli „standardem” będzie xml ?.. (można nawiązać do wypowiedzi w „Chciałbym a boję…”). Wniosek: … to jest woda na nasz młyn… myślę, iż na tej notatce można zbudować całą kampanię mówiąca, iż Ci co idą za OpenSource mają rację. To MY tworzymy standardy a ONI je dostosowują i sprzedają jako swoje. To MY patrzymy dalekowzrocznie i zastanawiamy się nad przechowywaniem treści dokumentów traktując formę jako dopełnienie. To MY myślimy perspektywicznie… Za trzy/cztery lata nikt już nie będzie wiedział co to jest format pliku doc… a u nas ustawy mówią o wysyłaniu dokumentów jako tekstu w Word 6.0. Panie i Panowie za klawiatury… na tym można zbudować wspaniały PR OpenSource
Archiwalny news dodany przez użytkownika: PaWell.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →