od redakcji: Kilka dni temu w komentarzach pojawiły się pytania o szybkie uruchamianie Firefoksa w KDE. Jeden z naszych czytelników pochwalił się, że udało mu się przyspieszyć ten proces i w wolnej chwili podzieli się swoim pomysłem z innymi. Swoją obietnicę spełnił, a przygotowany przez niego tekst możecie przeczytać poniżej. Zapraszam do lektury…

Przedstawiony poniżej sposób pozwala znacząco skrócić czas uruchamiania przeglądarki Firefox w środowisku graficznym KDE. Pomysł opiera się na uruchomieniu Firefoksa w sposób niewidoczny i nieprzeszkadzający użytkownikowi, dzięki czemu osoba korzystająca z komputera odnosi wrażenie błyskawicznego startu przeglądarki. Sposób opiera się na podobnej zasadzie, co moduły szybkiego startu umieszczające biblioteki danej aplikacji w pamięci RAM. Główna różnica polega na tym, że w naszym przypadku do pamięci ładowany jest cały program, ale w ten sposób aby zużywał jak najmniej zasobów komputera. Na mojej, nienajnowszej już, maszynie zajętość pamięci RAM utrzymuje się na poziome 6-7% (z 384MB).
Metoda ta została przetestowana pod KDE w wersji 3.3, dla przeglądarki Firefox w wersji 1.0, ale powinna działać także dla innych wersji. Tyle tytułem wstępu. Do dzieła!

  • Otwieramy dowolny terminal (np. aterm)
  • W linii poleceń wpisujemy:
    kstart --keepbelow --iconify --skippager --skiptaskbar mozilla-firefox "about:blank"
    Objaśnienia:
    „kstart …” – polecenie, które uruchomi Firefoksa w ten sposób, aby nie był widoczny w środowisku. Po wyjaśnienia konkretnych opcji odsyłam do lektury „kstart –help”
    mozilla-firefox – nazwa polecenia uruchamiającego przeglądarkę. Może się różnić w zależności od dystrybucji/wersji Firefoksa. Niestety musicie sami dojść do tego, jakie polecenie uruchamia przeglądarke w waszym systemie. Może to być np. „firefox”, albo wersja z podaniem pełnej ścieżki: „/usr/local/firefox/firefox” (sprawdza się w przypadku wersji z www.firefox.pl. Oczywiście jeżeli kazaliśmy zainstalować przeglądarkę w podanym katalogu).
    „about:blank” – każe przeglądarce uruchamianej w tle załadować pustą stronę. Zmniejsza to zużycie pamięci i nie ładuje bez potrzeby strony startowej.
    Jeżeli chcemy, żeby Firefox korzystał z serwera dźwięku ARTS (mnie tylko w ten sposób udało się uzyskać dźwięk np. w animacjach Flash) możemy dodać przed „mozilla-firefox” „artsdsp „. Sprawi to, że Firefox będzie komunikował się z naszą kartą dźwiękową za pośrednictwem serwera dźwięku.
  • Na wszelki wypadek sprawdzamy, czy Firefox siedzi w pamięci („ps -A|grep firefox”)
  • Próbujemy odpalić Firefoksa
    Jeżeli przy próbie uruchomienia programu wyświetli nam się menadżer profilów będziemy musieli obejść problem. W nowych wersjach Firefoksa nie powinniśmy się z tym spotkać (mówię tu konkretnie o Firefox 1.0 z www.firefox.pl), ale na wszelki wypadek podaje rozwiązanie:
    W którymś z katalogów z plikami wykonywalnymi (np. w „/usr/local/bin”) utworzymy skrypt uruchamiający przeglądarkę. W ulubionym edytorze tworzymy plik, którego zawartość wygląda następująco:
        #!bin/sh    mozilla-firefox -remote "openurl($1,new-window)" ||mozilla-firefox $1    

    Następnie nadajemy mu prawo wykonywania („chmod a+x nazwa_pliku”). Pozostaje nam teraz sprawić, żeby przeglądarka była wywoływana za pomocą tego skryptu. Metody są dwie:
    -edycja wszystkich plików „*.desktop” Firefoksa (najczęściej pozycja w menu+ikonka na pulpicie/pulpitach)
    -albo zmiana nazwy oryginalnego pliku odpalającego firefoksa na inną, a na jej miejsce podstawienie naszego skryptu (np. zmieniamy nazwę pliku „mozilla-firefox” na „mozilla-firefox-org”, a następnie nazwę pliku z naszym skryptem na „mozilla-firefox. Uwaga! Należy wtedy pamiętać o zmianie polecenia wewnątrz skryptu! W naszym przypadku z „mozilla-firefox” na „mozilla-firefox-org”)

  • Tworzymy odpowiedni plik w autostarcie
    Żebyśmy nie musieli za każdym razem pamiętać o wykonywaniu naszego polecenia dodamy je do autostartu naszego KDE. Najłatwiej zrobić to następująco:
    -otwieramy Konquerora
    -z górnego menu wybieramy „Idź”–>”Autostart”
    -tworzymy skrót do programu („Edycja”–>”Utwórz nowe”–>”Plik”–>”Skrót do programu”)
    -w oknie które się pojawiło wpisujemy następujące dane:
    W zakładce „Ogólne” dowolną nazwę (np. „Firefox Preload”)
    W zakładce „Aplikacja”, w polu „Polecenie” wklejamy nasze polecenie („kstart…”) dodając wcześniej „sleep 10s;”. Czyli nasze polecenie powinno wyglądać tak: sleep 10s; kstart --keepbelow --iconify --skippager --skiptaskbar mozilla-firefox "about:blank" Po co to „sleep 10s”? Chodzi o to, żeby KDE zdążyło załadować przed startem naszego skrótu wszystkie swoje komponenty – inaczej „kstart” może zadziałać nieprawidłowo i np. pojawi nam się normalne okienko Firefoksa. Liczbę sekund można dobrać odpowiednio do swoich potrzeb – u mnie 5s to było trochę za mało, 10 sekund to trochę za dużo (ale zapas zawsze się przydaje).
    -Zatwierdzamy wszystko wciskając „OK”
  • Otwieramy okno Firefoksa
  • Z górnego menu wybieramy „Plik”–>”Zakończ”
  • Sprawdzamy, czy Firefox na pewno zakończył działanie („ps -A|grep firefox”)
  • Jeżeli z jakichś powodów przeglądarka dalej jest uruchomiona możemy wymusić jej zamknięcie („killall firefox-bin”)
    Uwaga! Wydanie polecenia „killall firefox-bin” zamknie wszystkie kopie naszej przeglądarki uruchomione w systemie (również te innych użytkowników). Dlatego należy się najpierw upewnić, że inne osoby nie mają w danej chwili uruchomionego Firefoksa, albo zabicie tylko naszych procesów. Jeżeli normalne ubicie nie pomaga możemy dodać opcje „-9” do polecenia killall – powinno pomóc.
  • Uruchamiamy nasz skrót do programu klikając na niego
  • Sprawdzamy, czy Firefox znalazł się w pamięci („ps -A|grep firefox”)
  • Klikamy na ikonkę Firefoksa i cieszymy się jego błyskawicznym startem:)

Powyższa metoda ma pewną cechę (celowo unikam słowa „wada”): Otóż po skończonej pracy należy zamykać Firefoksa za pomocą guzika zamykającego okno (zazwyczaj „X”). Jeżeli zamkniemy przeglądarkę za pomocą „Plik”–>”Zakończ” aplikacja zostanie wyładowana z pamięci i konieczne będzie ponowne uruchomienie pozycji z autostartu. Nie jest to specjalnie uciążliwe (właściwie to w ogóle nie jest uciążliwe), a ma jedną zasadniczą zaletę: Jeżeli będziemy potrzebowali zwolnić pamięć RAM nie będziemy się musieli bawić poleceniem „kill”.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: boski cinek.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →