Na stronach Financial Times można znaleźć bardzo ciekawy artykuł, w którym cytowany jest m.in Bill Veghte (pracownik Microsoft Corp. noszący bardzo melodyjny tytuł corporate vice-president of the Windows server group).
Veghte: „Windows 2003 zdecydowanie jest wiele bardziej funkcjonalny niż Linux, który został zaprojektowany jako klon Windows NT 4.0, produktu mającego już siedem lat.” Nie wiem na jakich analizach porównawczych oparte jest twierdzenie o funkcjonalności, ale Linux jako klon NT? Śmiać się czy płakać?
Czy przypadkiem nie została po raz kolejny przekroczona granica dobrego smaku?
Czytając ostatni numer Polityki obok artykułu o e-demokracji trafiam na reklamy MS : Po pierwsze bezpieczeństwo. Kwestia dyskusyjna w tym wypadku, ale jednak nie jest to jawny atak na konkurencyjny otwarty system oparacyjny. Zwykły slogan reklamowy. Mając na uwadze wprowadzenie w Windows XP automatycznych powiadomień o aktualizacjach, ochrony plików systemowych itd można powiedzieć, że deweloperzy z Redmond jako priorytet wyznaczyli kwestię bezpieczeństwa. Microsoft ma prawo do reklamowania swoich produktów. To właśnie jest wolność na której wszystkim nam zależy. Nie należy jednak mylić wolności z całkowita swobodą. Są pewne granice.
Osobiście bałbym się wysuwać tezy o większej funkcjonalności danego rozwiązania od innego nie mając porządnej argumentacji. Dla Billa Veghte nie stanowi to akurat problemu. Z czego wynika ta niezwykła pewność swoich racji? Jeżeli z niewiedzy to nie jest to jeszcze straszny problem. Jednak trudno mi uwierzyć, że człowiek zarządzający dużym projektem nie zna podstaw historii konkurencyjnych rozwiązań.
Wbrem pozorom nie jestem wielkim przeciwnikiem Microsoftu. Nie pale płytek z Windows XP, nie gram w xbilla. Moją stroną startową nie jest http://www.fuckmicrosoft.com/. Nie lubię tylko świadomego wprowadzania ludzi w błąd, manipulowania, wykorzystywania swojej pozycji i autorytetu (spójrz z pozycji Kowalskiego) tylko po to, żeby osiągnąć swój cel. Gdzie godność?
Doceniam i chyle czoła przed deweloperami Open Source, którzy otwarcie przyznają się do błędów i opisując swoje projekty potrafią zachować obiektywność, nie naginać prawdy. Brzmi strasznie patetycznie i wydaje się takie oczywiste. Szkoda tylko, że nie jest takie powszechne.
Jeszcze raz postawmy się w sytuacji zupełnie „zielonego” przysłowiowego Kowalskiego, który czyta słowa wysoko postawionego pracownika giganta software’owego. Dalej mu nie wierzysz? Jak mamy się bronić? Jakich argumnetów używać? Równie dobrze można odpowiedzieć: „a Mosaic jest klonem IE” i będzie to równie absurdalne. Czy jakiekolwiek racjonalne argumenty mają sens jeżeli druga strona gra całkowicie nie-fair?
Przeczytajmy jeszcze raz:
Mr Veghte also says the functionality of Windows 2003 is far beyond Linux, designed as a clone of Windows NT 4.0, a seven-year-old product. He also claims the total cost of ownership of Windows 2003 is less than Linux.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: antymon.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.
Share →
Ostatnie komentarze
- Zaufana Trzecia Strona - MAiC proponuje polskie "Raporty o przejrzystości"
- fantomik - Backdoorów PRISM nie ma. Pełnej informacji w Transparency Reports też.
- rumcajs - Backdoorów PRISM nie ma. Pełnej informacji w Transparency Reports też.
- KMP - Permanentna inwigilacja – również w Polsce
- KMP - Permanentna inwigilacja – również w Polsce