Jak podaje Electronic Frontier Foundation, coraz więcej kolorowych drukarek laserowych wyposażonych jest w systemy znakowania wydruków.

Rząd USA wymusił na producentach drukarek dodrukowowanie 'znaków wodnych’ na wszystkich wydrukach, zawierających prawdopodobnie numer seryjny drukarki oraz datę wydruku. Mają one zazwyczaj postać żółtych (a przez to słabo widocznych) kropek rozmieszczonych na całej stronie. Działacze EFF proszą wszystkich posiadaczy kolorowych laserówek o przysyłanie wydruków testowych. Szczegóły można znaleźć na stronie http://www.eff.org/Privacy/printers/. Istnieje już pokaźna baza drukarek, w których znaki wodne zostały znalezione, jak i takich w których tych znaków nie widać – co jednak nie oznacza że ich nie ma (dużo starsza technologia znakowania obrazów DigiMarc Watermark zmienia obraz w sposób praktycznie niewidoczny dla oka, różnice w oryginale i obrazie zeskanowanym można uznać za szum).
Według tych producentów, którzy przyznali się do stosowania ww. technologii, ma to na celu szybsze namierzanie fałszerzy banknotów (które można na tego typu drukarkach łatwo wydrukować), oraz na walkę z terroryzmem. Ile jeszcze praw ograniczających naszą wolność będzie popartych tym argumentem?
Na koniec pytanie do bywających tu może prawników – czy taka technologia, na tle polskiego prawa, nie jest wejściem z buciorami w sfere prywatną użytkownika-posiadacza drukarki?
Archiwalny news dodany przez użytkownika: adasi.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →