Zbigniew Domaszewicz w artykule „Msza za Wirtualną Polskę” (GW) nawet nie stara się owijać w bawełnę: Firma idzie na dno, pracownicy się modlą, a akcjonariusze toczą ze sobą bezwzględną walkę. We wtorek znów się spotykają na walnym zgromadzeniu. I wiele wskazuje na to, że spółka zrobi kolejny krok ku upadłości. Podobnie dziennikarze Wprost nie przekazują nam optymistycznych wieści i przytaczają wypowiedzi Marka Borzestowskiego (prezesa WP) zapowiadające ewentualne ogłoszenie upadłości 28 lutego. Przeżyliśmy już kilka wielkich upadków serwisów dumnie nazywających się portalami i żyjemy nadal. Czy powinniśmy się martwić upadkiem kolejnego?

Z punktu widzenia szeroko pojętej społeczności Free Software/Open Source problem w ogóle nie istnieje. Jednak dla społeczności Jabbera, która w WP znalazła sojusznika zniknięcie firmy może być co najmniej bolesne.
Przede wszystkim fakty. Wirtualna Polska zainwestowała w Jabbera. Flagowy produkt – WPKontakt – bazuje na Jabberze, twórcy oficjalnie się do tego przyznają i co najważniejsze nie utrudniają komunikacji między otwartą siecią serwerów Jabbera a jabber.wp.pl. Sam klient jest własnościowym oprogramowaniem, ale stanowi szansę na upowszechnienie otwartych standardów w polskim świecie IM.
Jabber.wp.pl to prawdopodobnie największy serwer Jabbera na świecie mając na uwadze ilość zarejestrowanych użytkowników (wg niepotwierdzonych statystyk WP – ponad 550 tysięcy) i średnią liczbę zalogowanych dusz. W porównaniu z takimi „kosmicznymi” liczbami świadomi użytkownicy Jabbera innych polskich serwerów są ilościowym marginesem. Nie warto się oszukiwać – bez pomocy „dużych” przyjaciół promowanie Jabbera będzie trudne na już bardzo konkurencyjnym rynku, zdominowanym przez zamknięte GG oraz bardzo agresywny i szybko nadrabiający straty Tlen.
Wirtualna Polska zaskoczyła też wszystkich udostępniając swój stabilny i przystosowany do obsługi ogromnych ilości użytkowników serwer Jabbera – WPJabber i transport do ICQ – JIT na licencji GPL. Raz podarowany społeczności kod nie może zostać nikomu odebrany, nawet kiedy WP zniknie z mapy polskiego internetu. Pytanie jednak brzmi inaczej. Czy serwer, który stał się wyborem wielu administratorów będzie dalej rozwijany?
Modle się do bogów IM o rozum i łaskę dla największego akcjonariusza Wirtualnej Polski – TP Internet (80,5 proc. akcji), który kolejny raz głosował przeciw podniesieniu kapitału spółki, co pozwoliłoby WP kontynuować działalność. 😉
Archiwalny news dodany przez użytkownika: antymon.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →