Witam, to co widzicie to numer szósty nowego PLD Trafik. Poprzednie numery ukazywały się na PLD Ubersite i tam też znajduje się archiwum.

Kto pisze PLD Trafik? w dniu dzisiejszym redakcję trafiku stanowią: Adam Gołębiowski (pld-commit), Zbigniew Krzystolik (pld-devel-pl) oraz ja, Marcin Kurzyna (pld-users-pl).
Strona domowa Trafiku znajduje się obecnie na pld-linux.org.

Zapraszam do lektury.

Słowem wstępu

PLD Trafik – schizofrenia?
W tym tygodniu jest szaleństwo – pojawiają się strony, stronnictwa i inne tym podobne twory. Nie ominęło to również trafiku. Ten numer, jako pierwszy, pojawia się w kilku miejscach na raz. Natywnie, jak od początku, na PLD Ubersite. Drugie miejsce to pld-linux.org. Ostatnie, trzecie, to 7thguard.net. Tak, redakcja trafiku została poproszona o publikowanie również tam [tu; przypis dla wydania na 7thG] :). Traktujemy to jako pewnego rodzaju wyzwanie, 7thguard.net jest już starym i zasłużonym serwisem. Z drugiej strony, jest to dla nas potwierdzenie zapotrzebowania na to co robimy, a więc to o co nam najbardziej chodzi.

Jeżeli chodzi natomiast o plany podsumowania commitów z CVSu, to Adam Gołębiowski podjął się jednak tego zadania – ten numer jest pierwszym z nowym działem „Zatwierdzone!”.
A na grupach…

W tym tygodniu ruch był duży. Statystyki ciągle jeszcze łączone: przyszło 1311 wiadomości o rozmiarze łącznym 3,3Mb. Warto zaznaczyć, że w dniu 29 maja 2003 nastąpiła zmiana serwera list z *.pld.org.pl na *.pld-linux.org. W tym dniu poczta była podzielona (26 wiadomości na stary adres oraz 132 na nowy).
Z fabryki…

Po zeszłotygodniowym zamieszaniu przez pół tego była cisza. Cisza jak wiadomo bywa przed burzą i ta nastąpiła również w przypadku PLD.

Na liście został opublikowany manifest, będący deklaracją części developerów o przeniesieniu zasobów CVS spod administracji Tomasza Kłoczki. Zarzuty stawiane jego osobie to zbyt despotyczne podejście do zarządzania, objawiające się groźbami zablokowania dostępu do zapisu zmian w głównym repozytorium PLD, opóźnianiem prac nad rozpoczęciem budowania PLD 2.0 (Ac). Manifest został opublikowany przez Sergiusza Pawłowicza, któremu kloczek mniej więcej rok temu odebrał takowe prawo, co przez wielu było poczytywane jako osobiste przepychanki. Nie da się ukryć, iż pomimo nawoływań z wielu stron o czysto techniczne podejście do sprawy listy były przepełnione ogromną ilością emocji. Intencje rebeliantów nie polegały na wyrzuceniu kloczka z PLD, lecz o odsunięcie go od strategicznych zasobów i wprowadzenie zasad demokracji bezpośredniej. Zasady głosowania, umiejscowienie serwera do głosowania, odporność na potencjalne manipulacje zajęły kolejny obszerny wątek. Poważne decyzje mają być podejmowane przez gremium Core Developers Group (Grupa Głównych Developerów). Szczegółowy status rady oraz propozycje członkostwa są dostępne w CVS.

Wątpliwości dotyczyły wprowadzenia też w nowym repozytorium mechanizmu distfiles, wprowadzającego w tym momencie dodatkowe zamieszanie w zasobach. Zarówno ludzie jak i automaty muszą wdrożyć się bowiem w to rozwiązanie.

W końcu dyskusje przerodziły się we wzajemne oskarżenia o kradzieże – klucza PGP do podpisywania pakietów (a raczej jego nadużycia) oraz domeny pld.org.pl (a dokładnie usunięcie np nest.pld.org.pl).

Atmosfera przerodziła się z gęstej w śmierdzącą…

Piętrząca się para pchająca dystrybucję do przodu, a tkwiąca w developerach, doprowadziła do powstania takich konstrukcji jak Dc, czy też rozrostu i częściowej stabilizacji poligonu doświadczalnego – Nest.
Rewolucja zatem, która się dokonała zrodziła pytania: kiedy Ac i co w niej ma się znaleźć? Podwaliny pod kolejną wersję PLD właśnie rzuciły takie projekty jak Dc i Nest. Tworom tym zarzucał kloczek przejęcie sił, które powinny pójść inną drogą i pracować nad delikatnym przejściem pomiędzy Ra i kolejnym wydaniem dystrybucji. Powinna bowiem ona utrzymywać spójność zarówno punktową, jak i ograniczoną spójność przy aktualizacji do kolejnej wersji. Przy przejściu na Nest upgrade należy wykonać w dość rewolucyjny sposób.

Ostatecznie sytuacja wygląda jak po każdym przewrocie – trochę ruin, trochę dymu, ale i trochę nadziei na lepsza przyszłość.

Co ona przyniesie przyjdzie nam jeszcze dłuższą chwilę poczekać…

Z wątków technicznych – w rc-scriptach możemy spodziewać się kilku nowości np. ustawiania limitów dla serwisów. W końcu może zostaną ustalone ścieżki dla plików usług – czy będzie to /home/services czy /var/lib czy jeszcze inne lokalizacje.
Z biura obsługi klienta…

Opisując wątki z pld-users-pl celowo powstrzymam się od komentowania tych dotyczących zmian w PLD, gdyż na tej grupie były one raczej mało konkretne, a wypowiadające się osoby często nie wiedziały o co w konflikcie tak naprawdę chodzi. Zainteresowanych odsyłam do podsumowania ruchu z pld-devel-pl.

W jednym z wątków poruszany był problem z uruchamianiem i stabilnością działania vmware. Początkowy problem z konfiguracją zdominowała dyskusja o stabilności tego programu. Okazuje się, że wielu osobom nie działa on na naszych dystrybucyjnych jądrach, szczególnie przy wykorzystaniu wielu procesorów. Możliwym, acz nieładnym, rozwiązaniem jest ręczna kompilacja jądra, a następnie zmuszenie skryptu konfiguracyjnego vmware do przekompilowania modułów jądra, poprzez usunięcie katalogu /usr/lib/vmware/modules/binary oraz ponowne uruchomienie takowego.

Kolejny problem dotyczył obsługi połączeń WWW obsługiwanych przez squida – problem polegał na tym, iż strony ginęły gdzieś między serwerem na którym się znajdowały a squidem. Rozwiązaniem okazało się ustawienie odpowiednich parametrów MTU (w tym wypadku na 1500). Przy okazji poruszony był problem tego, że squid nie obsługuje nazw serwerów ze znakiem „_”. Tym razem jest to jednak działanie poprawne, mające na celu spełnienie standardów Internetu. Jeżeli ktoś chciałby jednak, aby takie adresy były akceptowane to musi przekompilować squida z opcją --enable-underscores.

Pewne poruszenie wywołał wątek o próbach dostępu do MySQL z aplikacji na innym systemie. Całość sprowadza się do odblokowania „skip-networking” w konfiguracji (co odblokuje nam połączenia zdalne) oraz dodania użytkownika uprawnionego do logowania się z poza localhosta.
Zatwierdzone!

Witam w pierwszej odsłonie wieści około-CVSowych. Będę się starał przybliżyć użytkownikom PLD wszelkie zmiany, jakie zaszły w repozytorium CVS w przeciągu ostatniego tygodnia. Wszelkie uwagi co do formatu tego działu PLD Trafika mile widziane, najchętniej mailem pisząc pod adres adamg (at) pld-linux.org.

W minionym tygodniu uświadczyliśmy około 400 commitów, gdzie jako commit w tym przypadku to, co pojawi się na liście pld-cvs-commit w pojedynczym mailu. Ta liczba jest oczywiście zaniżona, gdyż w sytuacji, w której developer wysyła zmiany dotyczące kilku specy na raz, informacja o tym zostanie wysłana w postacie jednego listu na wspomnianą listę.

Andrzej Krzysztofowicz (ankry) dokonał zmian w init skryptach (plikach, które możemy odnaleźć w /etc/rc.d/init.d/), tak aby były zgodne z Linux Standard Base.

Grzegorz Sterniczuk (grzegorz) rozpoczął aktualizację pakietu LeftHand Firma do wersji 1.1.

Wojciech Cięciwa (cieciwa) opiekujący się jądrem 2.4, wydał kernel (oraz zależne pakiety) w wersji 2.4.20-6pl9 (pl to patchlevel), a krótko po tym 2.4.20-7. Jest to jądro przetestowane w różnych warunkach, i przez wiele osób uważane za stabilne.

Ponadto oddzielnie nad swoimi wersjami jądra 2.4.21 pracują Jan Rękojarski (baggins) oraz Krzysiek Taraszka (dzimi). Jądro rozwojowe do wersji 2.5.70 zaktualizował Michał Zawalich (michuz)

Artur Flinta (aflinta) rozpoczął aktualizację niektórych pakietów około-gnomowych.

Z innych nowości – pojawiły się nowe wersje takich programów jak apache (2.0.46), evms (2.0.1), rox (1.3.10), lilo (22.5.4) oraz całej masy innych, których nie sposób tutaj wymienić.
Słowem końca

W PLD rewolucja. W trafiku – wyjście na szeroki świat. To był tydzień zmian, które jeszcze się nie ustabilizowały, ani nie ucichły. Zobaczymy co przyniesie następny.
Pozdrawiamy,
Redakcja PLD Trafik.
Archiwalny news dodany przez użytkownika: zergin.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Oznaczone jako → 
Share →