Na łamach Computerworlda możemy znaleźć ciekawe podsumowanie awarii systemu informatycznego obsługującego ostatnie wybory samorządowe.
Tomasz Marcinek stawia w artykule hipotezę, iż firma Pixel Technology wzięła na siebie odpowiedzialność za błędy w systemie, chroniąc w ten sposób (nie bezinteresownie, oczywiście) dobre imię Prokomu.

Czy tak jest w istocie prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy, bo tego typu umowy zawierane są w zacisznych gabinetach prezesów. Tak czy inaczej, afera wyborcza w bolesny sposób uświadomiła Polakom jak nieodpowiedzialne decyzje podejmują osoby na publicznych stanowiskach w państwie, a także jak nieprofesjonalne jest podejście wielkich firm do zamówień rządowych.
W przyszłym roku prawdopodobnie czeka nas referendum w sprawie wejścia do Unii Europejskiej. Kolejna żałosna wpadka w tych wyborach byłaby pośmiewiskiem dla całej Europy. Czy i tym razem PKW będzie się tłumaczyć brakiem czasu na zorganizowanie oficjalnego przetargu?
Więcej o fiasko wyborczym można przeczytać na:

(Link nadesłał Waldek)
Archiwalny news dodany przez użytkownika: wanted.
Kliknij tutaj by zobaczyć archiwalne komentarze.

Share →